gdyż jest to niepoprawne językowo. I mało kreatywne. Taka niewielka dygresja na zamieszczane tematy forumowiczów.
Nie wiem, na co liczę rejestrując się tutaj. Na pewno nie na wsparcie. Może jednak coś mnie w końcu zmotywuje, by poddać zrobić coś w końcu ze swoim życiem, poddać się leczeniu?
Zdążyłam się już przyzwyczaić do stanu w jakim trwam. Nie zawsze tak oczywiście było, przedtem, gdy jeszcze mi na czymkolwiek zależało, bardzo przeżywałam problemy jakie mnie trapiły. Teraz wszystko jest zupełnie obojętne.
Czasami, rzadko, zdaję sobie sprawę z tego, kim się stałam, kim jestem. Obiektywnie patrząc, obecnie moje życie chyba nie jest złe.
Paradoksalnie, to, że kiedyś umrę trzyma mnie wciąż przy życiu.
Powinnam napisać coś o sobie. Nie lubię pisać na swój temat. Jak zresztą każda inna forma ekspresji(co zapewne widać po mojej nieskładnej, chaotycznej wypowiedzi).
Krótko kończąc: mam chyba depresje i kilka innym zaburzeń, nie mam żadnego celu w życiu ani pragnień, nie widzę sensu w dalszym instnieniu jak i nieistnieniu. Nie wyobrażam sobie pójścia do specjalisty- z braku odwagi, ale i nadziei na poprawę. Lub po prostu mi na tym nie zależy.