Skocz do zawartości
Nerwica.com

wystraszona922

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wystraszona922

  1. Czyli, co , myślicie , ze to raczej kwestia nerwicy niż faktycznie mojej orientacji? Dzisiaj miałam erotyczny sen z moim facetem w roli głównej, a mimo tego jakoś dalej mam te natręty. Dużo już zaczynam czytać o tym wszystkim i sama już nie wiem. Zaczęło to być moją obsesją - co zauważę jakąś kobietę to od razu w głowie myśl czy mi się podoba, czy nie, czy to nerwica czy też nie. Zaczynam normalnie mieć strach to kobiet - chore. Wczoraj nawet mialam takie myśli - no tak, boję się być les, ale dlaczego tak naprawdę? - że co, że rodzina mnie nie zaakceptuje, że świat mi się zawali - jakoś bardzije chyba pod tym kontekstem myślę. No nie wiem, jestem w kropce. Nie umiem sobie do łba przetłumaczyć - nie jesteś les, ani bi tylko HETEO w 100% a to wszystko wina DD i nerwicy a to, że podoba mi się naga kobieta - no tak po prostu bywa.
  2. Hejka :) Pisałam już w innym temacie, ale napisze i tutaj :). Mam depersonalizację z derealizacją. Coś co mogłoby wnieść do sprawy to to, że podczas tego stanu m.in wszyscy są dla mnie na jednym poziomie, tracę jakby uczucia do chlopaka, bliskich ( ale jest to tylko złudzenie) Jestem z chłopakiem już prawie 4 lata. Jestem z nim szczęśliwa, oczywiście, nie jest idealnie, jak w każdym zapewne związku. Jest to mój pierwszy chłiopak, z nim przezyłam swój pierwszy raz Od jakiegoś czasu mam natrętne myśli, że mogę być lesbijką. Jakoś jak rozmawiam z kolezankami to mam ochotę je przytulić, pocałowaćm właściwie to do każdego tak mam, chyba nawet niezależnie od płci. Dodam też, że z moim chłopakiem nie miałam orgazmu. Ostatnio udało mi się przy nim dojść do orgazmu łechtaczkoweego jak sama się podniecałam. I to tyle. Zawsze w dzieciństwie oglądałam jakieś filmy erotyczne, a od dłuuuższego czasu bardziej np. jarają mnie 2 kobiety na filmiku niż np. para hetero. Zawsze jakoś ciało kobiety bardziej mnie jarało niż mężczyzn. W swoim chłopaku zakochałam się bardziej w jego osobowości niż w wyglądzie ( no ale pewnie coś tam musiał mnie też z wyglądu jarać). I teraz nie wiem, czy to przez nerwicę tak mam, bo np. mam tak, że kochając się z chłopakiem albo po, mam natręty myślowe, że jak to by było z kobietą, albo wyobraża mi się jakby on był kobietą. Często też patrze na kobiety, na mężczyzn i analizuję to bardziej mi się podoba. BYć może ten mój stan wszystko jakoś maskuje. W dodatku mam wrażenie, że wszyscy to homoseksualiści, że pary heteo są nieszczęśliwe ;/ Albo np. coś mi nie pasuje u chłopaka to sobie myślę, że no, jakbym z laską to nie miałabym problemu bo nie była by taka itd. Kuźwa, a ja tak naprawdę nie chcę mieć tych myśli. Nie chcę, żeby się pojawiały. Chce życ normalnie jak każda normalna kobieta będąca w związku z mężczyzną...
  3. Cześć :) Od jakiegoś czasu nurtuje mnnie podobne rozważania jak Was. Otóż, cierpię na depersonalizację/derealizację. Jak wiadomo w tym stanie jest bardzo dużo różnych natrętnych myśli typu samobójcze, jak to jest , że żyję itd. itd. Ale mnie męczy dodatkowo a może przede wszystkim myśl, że jestem lesbijką. Ta myśl jest u mnie praktycznie cały czas, powtarza mi się w głowie jak mantra. Wiem, że podczas DD jest takie coś i ja tak mam, że każdy człowiek jest jakby na tym samym poziomie, jakby każdy napotkany przechodzeń na ulicy był jak moja mama czy tata. Przez to całe gówno zmniejszyły mi się uczucia do rodziny i chłopaka. Zaczęły się te myśli. Non stop analizuję się czy jestem les, patrzę na facetów, na kobiety i jak widzę kobiety to mnie tak drgnie zawsze. Patrzę na faceta czy mnie podnieca i jakby nic. Dodam jeszcze, że od 4 lat jestem w związku, szczęśliwym dosyć Ale to zawsze było tak, że to on o mnie zabiegał, on zawsze robił pierwsze kroki. Jestem z nim szczęśliwa, bardzo go kocham, nie chciałabym go stracić. Ale np. wolę się z nim poprzytulać niż pocałować. Czasami nie mam na to ochoty, dlatego często też się zastanawiałam czy nie czuje jakby to był mój chłopak tylko świetny przyjaciel. Jeśli chodzi o seks to nigdy nie miałam z nim orgazmu, natomiast sama sobie potrafię zrobić dobrze, przy filmach, szczególnie z dwoma kobietami. Teraz, jak jestem w DD, jak całuje się z chłopakiem to różne mam obrazy myślowe, m.in przedstawiają mi się koleżanki, mama etc. Jak sobie rozmawiam z kolezankami to mi się predstawia jakbym się miała z nimi zaraz całować albo wykonywać jakieś dziwne ruchy( dodam, ze miałam już akcje- mysli, że gwałce wszystkich, że coś czuję seksualnego do własnej mamy itd) Dlatego jestem w kropce. Nie wiem czy jestem les, bi czy cokolwiek. Dodam jeszcze, że miałam już może ze 2 akcje kiedyś, że jestem homo, bi. Wszystko mi się przypomina, te akcje, że już kiedyś tak miałam, że nie mam orgazmu, nie ciągnie mnie do seksu, wolę super spędzić swój czas z chłopakiem niż się kochać, całować. Proszę o rady, pozdrawiam :)
×