Skocz do zawartości
Nerwica.com

Michal1990

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michal1990

  1. Witam jestem tutaj nowy więc serdecznie pozdrawiam wszystkich użytkowników. Mam 23 lata . Mam pracę , dziewczynę . Może napisze kilka słów o sobie. Generalnie od ~~ 2 lat mam problem z uderzeniem gorąca na twarz. Nie jest to w 100% spowodowane jakąś chorobą serca czy innego tego typu. Raz , że miałem badania a dwa , że twarz nagrzewa mi się w sytuacjach stresowych i jestem tego 100% pewny. No to wiecie już , że moim problemem jest czerwona twarz . Prawdopodobnie nabawiłem się nerwicy naczynek na twarzy ( tylko ona się nagrzewa z całego ciała - stopy i dłonie mam zimne ) . Nie mam fobii społecznej. Tak jak czytałem jak niektórzy boją się wyjść z domu to ja czegoś takiego nie mam. Mogę iść do sklepu czy coś. Najbardziej czego się boje to to , że zaczerwienie się przy kimś i mnie źle oceni i niestety wiele razy słyszę komentarze w mym kierunku . Ok , ok sami wiecie o co chodzi więc nie będę tutaj gorzkich żali robić ani płakać hehe. Mianowicie najbardziej nie denerwuje już mnie sam fakt , że cera jest czerwona ale to , że bardzo szczypie w tedy i nagrzewa się. Czuję jakbym miał z 40 stopni na twarzy ( lato jeszcze gorzej ) . Najbardziej czerwienie się wśród ludzi. I najciekawsze w tym wszystkim jest to , że to samo wychodzi. Potrafie być np. 10minut w towarzystwie osób super spokojny bez lęku o to aż nagle twarz nagrzana i stres . Jest to bardzo męczące bo praktycznie w każdym kontakcie między ludźmi staje się czerwony. Jako , że ludzie piszą tutaj " weź się w garść a nie wylewasz łzy przed monitorem " to od razu dodam , że : 1.) Byłem na dwóch psychoterapiach. Jedna niestety nie pomogła. Druga przerwałem , gdyż pani prowadząca zbyt przedmiotowo do tego podchodziła i cały czas pytała co u rodziny...jak się tata czuje zamiast mną się zając... Fakt chodziłem na tą drugą psychoterapie 4 miesiące bo dawałem szanse . Zostało mi jej 2 miesiące kiedy zrezygnowałem , gdyż nie widziałęm sensu. 2.) Byłem u psychiatry i dostałem lek coaxil - nie pomógł po czym przepisała mi seroxat . Lecz doszedłem do wniosku , że tabletki nie leczą przyczyny a zabijają lęk i jak czytałem później może wszystko wrócić lub uzależnić się więc zrezygnowałem z tabletek. 3.) Dużo dała mi praca z książkami , internetem. Nauczyłem się wielu rzeczy w życiu i jestem w 100% pewny , że stałem się lepszą osobą. Fakt nagrzewam i czerwienie się dalej lecz lepszą osobą duchowo. Niedawno byłem w szpitalu bo miałem operacje . Sami wiecie ciężko przez to przeszedłem...wywiady z lekarzami , badania - caly czas byłem nagrzany i czerwony co okropnie stwarza dyskomfort. Może ktoś z Was wyszedł z tego problemu ? ( proszę nie pisać mi , że się nie da ! jestem zbyt silny , żeby w to wierzyć a osoby co tak piszą są słabe i z góry skazane na porażkę ) może działają serio jakieś tabletki ? Starałem wiele razy olewać to i nie walczyć ...znam wszystkie prawa jak to fukcjonuje w sensie np. im bardziej zwracam ku temu uwagę lub im bardziej denerwuje się na to w tedy to nasila się...ego się wzmacnia...ble , ble , ble teorie znam. Próbowałem wiele razy wprowadzić ją w życie i wychodziłem na żywioł to było gorzej bo częściej to słyszałem ( komentarze ) + bardzo boli twarz. Przeglądałem blog pewnego chłopaka co poddał się zabiegu ETS ( akurat darmowy u mnie w mieście ) . Zabieg polega na założeniu opaski uciskowej na nerw który doprowadza ciepło do twarzy co powoduję czerwoną buźkę. Chłopak się poddał temu i czytając jego wpisy jego życie się zmieniło .Twarz jak zawsze aż purpurowa teraz bladziutka niezależnie od sytuacji. Pisał , że od razu lęk nie minął ale szybko z niego wyszedł wiedząc , że już nigdy buraka nie złapie. Ja osobiście boje się tej operacji i skutków - pocenie innych części ciała , wypadanie włosów i brwi... Więc już sam nie wiem :) Może ktoś już przezwyciężył takie coś ? :)
×