http://pl.wikipedia.org/wiki/Prokrastynacja
no właśnie, czy to naprawdę choroba, czy jednak obrzydliwe lenistwo?
zadania, które przyniosą szybki efekt co raz to wynajduję sobie nowe,
i tak np już prawie dwa lata zwlekam ze zrobieniem i obroną pracy dyplomowej, najchętniej po pracy przeleżałabym oglądając filmy lub czytając książki, ale by jednak mieć wymówkę, że coś robię i przecież nie mam czasu chodzę na angielski, na fitness, w domu też zawsze jest co robić [zakupy, pranie, sprzątanie], chociaż ostatnio też rzadko chce mi się porządnie posprzątać;
i tak się to kręci - poszłabym jeszcze na jakiś nowy kurs, ale wtedy to już całkiem nie miałabym kiedy robić tego mojego dyplomu - chociaż i tak go nie robię, bo niby nie mam kiedy ... koło zamknięte;
tak strasznie mi się nie chce,
ostatnio się przytrułam i 3 dni przeleżałam w łóżku - przychodziłam z pracy i od razu się kładłam,
ach! jaka to była cudowna wymówka by nic nie robić - spać i oglądać tv
skąd wziąć siłę i motywację do życia?
czy wystarczy wziąć się w garść i zmusić do działania?
bardzo długo tak funkcjonowałam, ale już kurcze nie mam siły ciągle i ciągle trzymać się w ryzach i każdego dnia brać się w garść