Skocz do zawartości
Nerwica.com

anka12345

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anka12345

  1. Witam, mam pewien problem. Chodzi o to, że od jakiegoś czasu mam natrętne myśli dotyczące wypominania sobie różnych rzeczy z przeszłości. Dochodzi do tego często niepewność, czy coś miało miejsce czy nie. Z góry muszę powiedzieć, że bardzo ciężko mi o tym pisać, bo są to dość intymne sprawy. Myśli te były naprawdę różne, obwiniałam się za wszystkie złe rzeczy. Obecnie zadręczają mnie myśli dotyczące dość wstydliwej sprawy. A więc przypomniałam sobie o tym, jak rok temu oglądałam pewien filmik z drastycznymi scenami ot tak, z ciekawości. Jednak przypomniało mi się także, że podczas tego filmiku dotykałam się, wmawiając sobie czy może sprawdzając czy mnie to podnieca. Podniecenia nie czułam, mimo to czuje się winna za to co zrobiłam i czuje się złym człowiekiem. Gdy się dotykałam, straciłam zainteresowanie tym filmikiem i tak też próbuje sobie przetłumaczyć, że jeśli nie czułam podniecenia ani zainteresowania, nie miałam żadnych fantazji to przecież wszystko jest ok. Ostatnio aby upewnić się, obejrzałam znowu fragment tego filmiku. Gdy go wyłączyłam, uznałam że w sumie to mam ochotę się podotykać i tak też zrobiłam. Wtedy też dostałam ataku paniki, rozpoczął się lęk przed tym, że takie sceny mogą mnie podniecać, chociaż dobrze wiem, że tak nie jest. Wciąż mam natrętne myśli z tym związane, lęki, ataki paniki podczas których zaczynam mieć problem z oddychaniem, kręci mi się w głowie, mam przyspieszone bicie serca. Nie potrafię się na niczym skupić, bo cały czas moją głowę zaprzątają te myśli. Strach przed tym, że mogę być nienormalna. Ciągle też chodzę przez to przygnębiona, nie mam na nic siły, ciągle chce mi się płakać, po prostu zabiera mi to całą energię życiową. Przyjmuje obecnie leki, fevarin i olanzapinę. Mają pomóc, ale w sumie dzięki nim, a szczególnie olanzapinie czuje po prostu chwilowe wyciszenie tych myśli, ale mam wrażenie, że jest to sztuczne, chwilowe uczucie. Chociaż może powinnam poczekać na dalsze działanie leku? Boję się, że już nigdy nie będę szczęśliwa, że już zawsze będą miała ten problem. Bardzo prosiłabym o pomoc, najlepiej kogoś kto się na tym zna lub miał coś podobnego.
×