Skocz do zawartości
Nerwica.com

asia24

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez asia24

  1. Co do złego wyglądu to mi przydarzyło się coś takiego a mianowicie wyszłam na miasto i napad nerwicy straszny...... w głowie się kręci nogi jak z waty i oczywiście głowa cała zdrętwiała. Idę jak pijana i myślę co zrobić żeby nie paść na chodniku. Idę więc dzielnie i nucę coś pod nosem jednocześnie cały czas dotykam tej zdrętwiałej głowy bo mam wrażenie że jak ruszam włosami to mi przechodzi.....swoją drogą musi to wyglądać dziwacznie Nagle podchodzę do jakiegoś sklepu bo myślę sobie jak pooglądam wystawy może troszkę przejdzie. A tam na wystawie wielkie lustro .Jak w nie spojrzałam aż się przeraziłam. Włosy kompletnie poczochrane i w kołtunach chyba od tego ciągłego poruszania włosami, bluzka podciągnięta pod same cycki (nawet nie wiem dla czego ale podczas ataku wykonuje różne ruchy), twarz blada i jakaś podrapana....... Jak to zobaczyłam zrobiło mi się strasznie głupio. Oczywiście od razu się poprawiłam, wyprostowałam i nieco chwiejnym ale dumnym krokiem ruszyłam do domu zła jak diabli że przez tą nerwicę się ośmieszyłam......
  2. Ostatnio moja nerwica dała mi się poważnie we znaki. Zeszły tydzień tak jak i poprzedni nie mogłam wychodzić z domu. Zawroty głowy, kołysanie jak na pełnym morzu, różne uciski i drętwienie głowy. Już w zeszłym tygodniu zauważyłam że lepiej się czuje jak przez sobotę i niedziele mąż był w domu. Ale teraz byłam w szoku bo całą sobotę i niedzielę nie miałam praktycznie żadnych objawów nerwicy. Wyszliśmy nawet ze znajomym na spacer i nic żadnego kołysania, żadnego uczucia że mdleje które wcześniej było na porządku dziennym A dzisiaj poniedziałek, mąż w pracy a mnie znowu kołyszę że nawet do sklepu ciężko dojść Czy to możliwe żeby nerwica mijała mi tylko wtedy kiedy jest mąż w domu? A już byłam taka szczęśliwa że wszystko przeszło...... Już nie mogę się doczekać kolejnej soboty bo może znowu mi przejdzie chociaż na te dwa dni....
  3. Ja już mam dosyć Już nie mogę nigdzie wyjść bo cały czas jest mi słabo i wiecznie mnie kołysze. Mam wrażenie że jak idę to ktoś mnie pcha do przodu i boję się że się wywrócę. Głowa ciągle ciężka i jakby ściśnięta w imadle Kiedyś też ciągle kręciło mi się w głowie i było mi słabo ale nie przy każdym wyjściu na dwór i to od rana do wieczora. W domu też się źle czuje jak chodzę Najlepiej nie ruszałabym się w ogóle z miejsca Nie jestem nawet w stanie iść do lekarza (chociaż na wizytę i tak trzeba długo czekać). Ostatnio niestety zaczęłam pić piwo bo trochę mi po nim przechodzi ale i tak nie do końca Wiem że prowadzi do alkoholizmu ale już nie wiem co robić Kiedyś po jednym piwie było super a teraz nawet po dwóch mi nie przechodzi dla tego zastanawiam się czy to w ogóle nerwica Czy możliwe jest aby nerwica tak trzymała cały czas bo mi cały dzień jest słabo i nie mogę chodzić bo czuje się jak na statku Na prawdę nie mam już siły i nawet płakać mi się nie chce bo chyba już nie mam czym Co ja mam robić bo przecież mam rodzinę i świeżo otwartą firmę internetową która nie zarabia bo na niczym nie mogę się skupić Czuje że życie wymknęło mi się z pod kontroli
  4. Niestety nerwica dopada nas bez względu na wiek. Moja zaczęła się jak miałam 20lat. Robiłam wszystkie badania i nic. W końcu stwierdzono nerwicę. Też wtedy chodziłam do szkoły ale rzadko dopadała mnie w szkole tylko jak wychodziłam to jakby mnie ktoś walnął w głowę. Ledwo mogłam dojść do domu. A i w domu nie było naj lepiej. W końcu po jakiś lekach przeszło i powróciło dokładnie 10 lat później tylko ze zdwojoną siłą. Dla mnie też najgorsze jest ten brak równowagi, chwianie się na nogach i uczucie że zaraz zemdleje. Boję się przechodzić przez ulicę bo w trakcie chodzenia nie mogę się rozglądać na boki żeby się nie przewrócić. Do sklepu wychodzę tylko tego najbliższego i to tylko jak nie ma tam kolejki. W domu raz jest gorzej raz lepiej. Zauważyłam że ja chyba nie lubię ludzi bo jest mi gorzej jak np. mój tata jest w domu a ja mam robić obiad i ciągle zerka do kuchni a ja czuje jego wzrok na plecach i wtedy mnie dopada. Tylko mój mąż ma na mnie dobry wpływ ale i tak lepiej się czuje jak nie muszę chodzić. Też ciągle sobie powtarzam że to minie a ja się nie dam i w końcu znowu będę cieszyć się życiem. WIERZE ŻE TAK BĘDZIE!!!
  5. U mnie w tej chwili największym problemem jest narastające napięcie w całym ciele. Zaczyna się od nóg w których napinają się wszystkie mięśnie i idzie aż do głowy. Do tego dochodzi spłycony oddech no i problemy z utrzymaniem równowagi.... Wcześniej to przechodziło chociaż na jakiś czas a teraz jest cały dzień..... Jak chodzę to na prostych nogach tak jakbym chodziła w jadącym autobusie i bała się że się wywrócę. Czy wy macie też właśnie takie wrażenie ciągłego napięcia i aż mrowienia w nogach? Ostatnio mam jakiś brzydki kaszel rano (palę sporo papierosów) i podejrzewam że może to od tego te całe osłabienie i problemy z płytkim oddechem bo jakoś nie chce mi się wierzyć ze to wszystko z nerwicy chociaż część na pewno tak bo już kiedyś tak miałam. Jutro wybiorę się do lekarza i zobaczymy. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:47 pm ] Czy wy też macie wrażenie że wszystko sprzysięgło się przeciwko wam? Parze na ludzi i zazdroszczę im że mogą bez obaw wejść do sklepu, że mogą chodzić po mieście i nie myśleć o tym że robi im się słabo, że za chwilę zemdleją , że nogi odmawiają mi posłuszeństwa.....dla nich spacer po mieście czy wyjście do znajomych to normalna sprawa a dla mnie katorga...... Mam tego dość Ciągle mi coś dolega jak dzisiaj nie drętwiała mi skóra na głowie to znowu cały dzień czułam się jakbym całą noc nie spała albo była strasznie chora po prostu straszne zmęczenie i bóle mięśni.... Znajomi zaprosili mnie do siebie ale nie wiedzą że w tej chwili zwykłe wyjście do sklepu jest męczarnią. Przez kilka lat siedziałam w domu nie zawsze chodziło o nerwice po prostu jestem domatorką. Przez dwa lata mąż mnie zdradzał o czym dowiedziałam się nie dawno i to chyba był powód powrotu mojej nerwicy z mocnymi objawami somatycznymi. Od kilku tygodni nie mogę normalnie funkcjonować bo nie wiem co przyniesie kolejny dzień czy znowu nerwica mnie dopadnie (a jak dopada to cały dzień) czy będzie w miarę znośnie... Jak wy sobie radzicie z każdym dniem bo ja nie nawidzę leków bo wtedy czuję się jeszcze bardziej chora.... Czy można w nerwicy być zmęczona cały dzień jakby się było niewiadomo jak chora, cała się trzęsę i kołyszę czy to naprawdę nerwica bo już nie wiem co robić..... Przepraszam że tak chaotycznie piszę ale nie mogę się skupić.
  6. Mam dokładnie to samo też nie mogę chodzić bo nogi jak z waty. Chwieje się jak pijana. Do tego skóra na głowie mi drętwieje i muszę ciągle poruszać włosami albo trzymać się za głowę.... Najgorzej że nie mogę wyjść na miasto jeżeli nie trzymam kogoś pod rękę.... Dzisiaj jeszcze doszło mi drżenie powieki i to bez przerwy więc chyba magnezu brakuje. Ostatnio piłam trochę piwa więc to może od tego brakuje mi magnezu (oczywiście po dwóch piwkach mogę śmigać po mieście i nic mi nie jest więc te problemy z chodzeniem to chyba od nerwicy bo pocieszam się że jakby to była jakaś poważna choroba to po dwóch piwach by chyba nie przechodziła : ) Jestem już tak samo zmęczona jak ty więc doskonale cię rozumiem że już nie masz siły na walkę.... Ja na dokładkę muszę jutro iść do trzech urzędów bo rejestruje firmę i niestety mąż musi się zwolnić z pracy bo ja sama nie dam rady chodzić po mieście Też zastanawiam się czy tak duże osłabienie to tylko od nerwicy czy może jednak nie....
  7. Mi drętwieje głowa tak bardziej z tyłu i na czubku. Mam wrażenie jakby mi ktoś trzymał rękę na głowie i dla tego ciągle muszę ruszać włosami bo jak sama jej dotykam to nie czuje tego drętwienia. Czasami mam wrażenie jakby mój mózg był ciężki i czuje takie otumanienie w głowie. Zauważyłam że w niektórych momentach tego nie czuje np jak myje głowę albo czymś intensywnie się zajmę. Ostatnio byłam w banku i jak rozmawiałam tam z panią która załatwiała moje sprawy to czułam się świetnie ale jak tylko weszłam do domu wszystko wróciło Już sama nie wiem co o tym myśleć........ Do tego te zawroty głowy i wieczne uczucie że zaraz zemdleje. Po mieście chodzę jak pijana i muszą się czegoś trzymać bo boje się że się wywrócę.
  8. No właśnie zauważyłam że te drętwienie a później ucisk pojawia się gdy nic konkretnego nie robię. Wtedy zaczynam się miotać po domu i nerwowo coś robić na siłę. Ciągle mi słabo zwłaszcza na mieście no i oczywiście w sklepach to już norma..... Właśnie muszę iść do banku załatwić konto firmowe i strasznie się boje co będzie jak mnie złapie w trakcie.... Trzymajcie kciuki żebym nie zwiała z tego banku Kurde ale jestem zła tak chciałam się cieszyć tym że zakładam firmę a to okazało się koszmarem
  9. Chciałam się dołączyć do grona „zawrotowców” . Nerwice mam od dwóch lat a te zawroty dalej mnie przerażają. Już przez kilka miesięcy było dobrze ale znowu wróciło. Wczoraj poszłam do sklepu i niestety mnie złapało Wiecie jak to jest ...długa kolejka do kasy ja z koszykiem a ta Pani przy kasie tak powoli wszystko robiła albo już ja widziałam w zwolnionym tempie... Dostałam potwornych zawrotów i już myślałam że odpłynę. Kołysało mnie jakbym była na statku a obraz mi się rozmazywał.......było okropnie. Dziś chciałam jeszcze raz iść do tego sklepu ale jak tylko weszłam na schody znowu się zaczęło i niestety musiałam wyjść. Byłam wściekła że nie potrafię nad tym zapanować. Do tych zawrotów od niedawna dołączyły się drętwienia głowy. Jakby mi ktoś czaszkę miażdżył. Cały czas chodzę z rękami na głowie (wiem że to głupio brzmi) bo mam wrażenie że wtedy jest lepiej. Kurcze czemu to znowu wróciło....... A było już tak dobrze
  10. A też tak macie że oprócz drętwienia skóry głowy jest uczucie że tył głowy mi zaraz rozsadzi. Nie jest to ból tylko raz ściskanie raz rozpieranie jakby mózg się powiększył. U mnie jest to tylko z tylu i po bokach nigdy z przodu. Czasami przechodzi jak się czymś zajmę ale tylko na chwilę potem wraca. Oprócz tego mam często spłycony oddech i czasami jakby coś mnie bolało w piersiach. Jest jeszcze mnóstwo innych rzeczy takich raczej typowych dla nerwicy które mam od dawna tylko teraz są silniejsze. Lekarka twierdzi że to nerwica ale ja się boję czy to nie serce albo coś innego. Pozdrawiam [ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:12 pm ] Przypomina mi się że kiedyś też drętwiała mi głowa ale myślałam że to od kręgosłupa bo miałam to głównie jak siedziałam a jak chodziłam to przechodziło. Raz jak nie chciało przejść zmierzyłam ciśnienie i okazało się wysokie. Tak sie przestraszyłam że do tamtej pory cały czas mi drętwieje i już żadne spacery nie pomagają. Nie wiem czy to zbieg okoliczności że teraz jest gorzej po tym mierzeniu ciśnienia czy to faktycznie nerwica. Właśnie jestem w trakcie zakładania firmy i przez tą głowę nie mogę o niczym myśleć. Boję się że jak założę firmę okaże się że jestem chora i nie będę mogła jej prowadzić (
  11. No właśnie mam wrażenie że zaraz głowa mi eksploduje ale praktycznie nie boli tylko drętwieje tył głowy i uczucie jakby głowa była czymś napełniona i zaraz wybuchnie... Czy to może być z nerwicy bo zawroty głowy i uczucie mdlenia mam od dawna i wiem że to nerwica ale coś takiego mam od tygodnia i nie wiem czy to nerwica(mam nerwicę od kilku lat i czasami objawy somatyczne są bardzo silne). Lekarka powiedziała że to może być z nerwicy tym bardziej że czasami jak się czymś zajmę to przechodzi. Na początku wystarczał zwykły spacer i przechodziło a teraz juz nie. Ma ktoś takie doświadczenia bo zaraz zwariuje z tą głową. Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam. Asia.
×