Znalazłam się tutaj ponieważ chciałabym, żeby ktos mi pomógł. Nie radzę sobie.
Miesiąc temu zaczęły mnie męczyć koszmary co noc, budziłam się w nocy i już nie mogłam usnąć.
Od wczoraj czuję się okropnie.
Boję się chociaż nie mam powodów, płaczę, nie chcę z nikim rozmawiać. Mam wrażenie, że zaraz zwariuję.
Dzisiaj jadąc na zajęcia chciałam wysiąść z autobusu, tak po prostu bez powodu.
Patrząc w przyszłość nie widzę najmniejszego sensu ( dla jasności nie mam myśli samobójczych).
Proszę o poradę czy też o pokierowanie w kierunku zdiagnozowania. Gdzie się udać.
Jeszcze dodam, że jako mała dziewczynka również miałam napady lęku lecz później ustąpiły.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko