Skocz do zawartości
Nerwica.com

Anonimowy94

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Anonimowy94

  1. SadEyes - Siema. Wiesz, ciężko jest zdiagnozować (szczególnie samemu) nerwicę, ponieważ przypadłość ta powoduje mnóstwo różnorakich objawów, które pasują do wielu chorób. Myślę, że pierwszym krokiem, jaki powinnaś wykonać są podstawowe badania - może jakąś tomografię głowy, rtg zatok nosowych (zawroty, bóle głowy ), ekg, echo serca, spirometrię, gazometrię (kołatanie serca, duszności) no i ogólnie morfologię krwi, OB, mocz. Przydałaby się tarczyca oraz stężenie poszczególnych pierwiastków we krwi, ponieważ niedobory, szczególnie magnezu, potasu, wapnia, cynku i witamin z grupy B odpowiedzialne są również za objawy nerwicowe, stany lękowe, depresje oraz przeróżne odczucia psychiczne, bo jak wiadomo w znacznym stopniu wspierają układ nerwowy człowieka.Mimo wszystko uważam, że wszystkie objawy somatyczne, które odczuwasz są pochodzenia raczej nerwowego i nie zdziwiłbym się gdyby Twoje wyniki były bdb.W takim przypadku, kiedy inne przyczyny Twoich dolegliwości zostaną wyeliminowane, faktycznie może być to nerwica.Nie będę pisał żebyś wzięła się w garść, ponieważ dobrze wiem, że czasem jest ciężko, szczególnie kiedy odeszła od Ciebie przyjaciółka. Powiem Ci natomiast na podstawie własnych obserwacji co pomoże Ci w walce z takim stanem. PSYCHICZNIE: * staraj się myśleć pozytywnie, jak najmniej myśli koncentruj wokół siebie i swoich problemów, daj sobie odpocząć od tego, * znajdź sobie obojętnie jakie zajęcie, które nie pozwoli Ci nadmiernie myśleć na temat stanu Twojego zdrowia (sprzątanie, zakupy, pomoc w domu, czytanie książek, może nawet jakieś gry komputerowe o ile Cię to interesuje?), * jeżeli masz taka możliwość, wychodź do ludzi, rozmawiaj z nimi,konwersuj i zwierzaj się najbliższym (rodzina), na pewno coś Ci doradzą, * zmień swoje nastawienie, MUSISZ, podkreślam MUSISZ przestać się stresować, zamartwiać, brać wszystko do siebie na poważnie, wmawiać sobie czarne scenariusze - zobaczysz o ile łatwiej Ci będzie, * obecność bliskiej osoby, * możesz przejść się i porozmawiać ze specjalistą, który Ci pomoże, * nie poddawaj się, * bądź bardziej pewna siebie, otwórz się na życie i ludzi, możesz zdobyć zawsze nowe znajomości. FIZYCZNIE: * aktywność fizyczna (bieganie, rower, jakieś sporty zespołowe), - produkcja endorfin, hormonów wpływających na dobre samopoczucie, * poszukaj informacji na temat zdrowych, ziołowych specyfików działających łagodząco i uspokajająco, zacznij systematycznie je przyjmować, * zacznij suplementować się - dostarczaj organizmowi odpowiednią ilość pierwiastków i witamin, najlepiej jeżeli będziesz je dostarczać w formie posiłków, jednak w przypadku większych niedoborów będą potrzebne metody sztuczne. Wzbogać swoją dietę zatem w owoce (jabłka, banany, pomidory ew. soki pomidorowe, pomarańcze, grejpfruty), czekoladę, nabiał, makarony, mięso, ryby, nie bój się jeść. Jeżeli chodzi o specyfiki z apteki - MagneB6 (magnez w postaci cytrynianu, czyli jeden z najlepiej przyswajalnych magnezów [ +- 80-90 % przyswajalności] + witamina B6, pomagająca wchłonić organizmowi znaczną jego część), B complex - czyli zestaw witamin z grupy B, Tran - bogaty w różne pożyteczne kwasy, ale przede wszystkim w OMEGA-3, których niedobór też męczy układ nerwowy. Czasem, aby uzupełnić niedobory jakiegoś pierwiastka, który zaczął wypłukiwać się z organizmu już dawno potrzeba miesięcy,więc nie zrażaj się, że nie odczuwasz żadnej poprawy po jednym dniu suplementacji.Udowodniono, że magnez działa również uspokajająco i antystresowo, a kiedyś spotkałem się nawet z artykułem, w którym była mowa o tym, że większość nerwic i depresji wywołana jest brakami w organizmie. Najlepszym sposobem jest jednak wykonanie badań, o których wcześniej wspomniałem, aby nie doszło do przedawkowania jakiegoś składnika, czyli hiperwitaminozy, ponieważ niesie to ze sobą również zgubne, o ile nie gorsze skutki dla całego ustroju niż niedobory. * unikaj alkoholu, kawy i właśnie tych sytuacji stresowych, o których też wspominałem,bo te czynniki bardzo dobrze wpływają na doszczętne wypłukanie magnezu z organizmu. Objawy nerwicowe mogą być również wywołane przez wadę postawy, jakieś skrzywienie w kręgosłupie czy wystawanie dysku, który naciska na dany nerw. I tak podsumowując: http://fitness.wp.pl/multimedia/galerie/go:9/art924.html Pozdrawiam
  2. hehe , no ja jak byłem mały też miałem wywalone, potem już nie, a teraz znowu mam to gdzieś
  3. buka - no właśnie, czyli to uczucie mrowienia/drętwienia w różnych częściach ciała. Dostałem już skierowanie na AST, ALT, Glukozę, Magnez, Potas, Sód i TSH, więc czekam teraz do poniedziałku i może już we wtorek będą wyniki. Myślę jeszcze nad tym, aby zrobić prywatnie Wapń, Cynk, Witaminy D i B12 oraz FT3 i FT4. Dodatkowo zacząłem brać 3x1 tabl. uspokajające LABOFARM - mój ojciec mi je polecił i mimo, że efekty brania takich tabletek ziołowych bądź picie naparów z np. melisy przychodzą po określonym czasie systematycznego zażywania, to już czuję się bardziej wyciszony i spokojny. Może to też kwestia mojej psychiki i tego jak podszedłem do problemu. Może tak miało być ... Zauważyłem, że zmieniłem się o 180 stopni. Z delikatnego, wrażliwego chłopaka, który lubił zamartwiać się na zaś, przejmował się często stanem zdrowia, gdy coś go zabolało i sprawami, na które nie miał już wpływu (dywagacje na temat zaliczeń w szkole), często sytuacjami takimi, które nawet go nie dotyczyły, biorącego zbyt na poważnie życie, a nawet czasem żarty znajomych na jego temat, często wręcz agresywnego w obliczu niepokoju, bądź urażenia jego godności zamieniłem się w kogoś, kto przestał zwracać uwagę na jakiekolwiek problemy zdrowotne na tle fizycznym, na jakiekolwiek żarty czy docinki w kierunku mojej osoby. Zacząłem bardziej szanować życie, bardziej szanować każdy dzień, podziwiać naturę, analizować wspomnienia uświadamiając sobie to, że kiedyś nie doceniałem mojego zdrowia i położenia. Zacząłem podchodzić do wielu spraw nie tak poważnie jak kiedyś, przestałem się stresować i zamartwiać. Olałem po prostu wszystko to, co kiedyś wprowadzało mnie w zmartwienie, stres, gniew, zakłopotanie, kontemplacje i staram się skupić na tym co jest TERAZ.
  4. BARTEK5643 - dokładnie znam to uczucie, gdy lekarze mówią jedno, a Ty odczuwasz drugie. Podane przez Ciebie objawy z dużym prawdopodobieństwem mogą świadczyć o pewnych zaburzeniach na tle nerwowym, głównie ze względu na ilość wykonanych badań i zdanie lekarzy. Zastanawiające jest to, że podczas wysiłku fizycznego, który z reguły działa rozładowująco na stres, ból się nasila... Może myślisz o tym bardzo dużo albo siedzi Ci to głęboko w podświadomości i daje o sobie znać? Na pocieszenie dodam, że nie tylko Ty zmagasz się z tym problemem.Również mam 19 lat, bardzo podobną osobowość do Ciebie i tak samo sądzę, że wpadłem w problem zdrowotny o nazwie "NERWICA". Chciałbym opowiedzieć Wam w drobnym skrócie moją historię.Otóż podobnie jak kolega wyżej lubiłem czytać o różnych poważnych chorobach kiedy tylko zaczęło mnie coś boleć bądź dokuczać (hipochondria), a dokładniej mówiąc kancerofobia, ponieważ jedyną chorobą, której się bałem i doszukiwałem w sobie od zawsze był rak. Całkiem niedawno temu, w efekcie złej diety nabawiłem się problemów jelitowych.Przeciętny Kowalski by je zbagatelizował, niestety, ja nie byłem na tyle mądry. Łaziłem tydzień smutny i zdołowany, ponieważ już na początku rak jelita grubego był moją autodiagnozą. Nadszedł ten dzień, w którym kolega wyprawiał przyjęcie z okazji 18tych urodzin.Sytuacja podobna..Niewłaściwa dieta tego dnia + alkohol (topiłem smutki) doprowadziły do problemów żołądkowych. Oczywiście uznałem, że mam kolejny poważny problem zdrowotny Następny tydzień z głowy..Powrót na studia..Zaliczenia..Kolejne nerwy..i..TUTAJ ROZPOCZYNA SIĘ JAZDA... Już po 18tce odczuwałem, że raz na jakiś czas podczas fazy zasypiania mój mózg jakby zapominał o oddychaniu?? Było to uczucie jakby na moment stanęło serce, muszę wziąć głębszy wdech by zabiło mocniej i fala ciepła rozeszła się w klatce piersiowej.Bardzo nieprzyjemne uczucie.. Zacząłem się nakręcać... Szkoda, że nie przewidziałem już wtedy jak zgubne będzie niosło to skutki względem mojego organizmu..Otóż jakieś 10 dni potem dostałem pierwszego w życiu ataku paniki (ucisk w gardle, trudności w oddychaniu, hiperwentylacja, strach, kołatanie serca, drętwienie praktycznie całego ciała). Przeszło w ciągu paru minut, głównie kiedy wstałem, pochodziłem, uspokoiłem się wewnętrznie. MIMO WSZYSTKO WYDARZENIE TO POZOSTAWIŁO MOCNĄ TRAUMĘ WE MNIE. Następnego dnia pobiegłem na rejon i zrobiłem EKG, morfologię, mocz, dostałem skierowanie na spirometrię. Wyniki = fizycznie zdrów jak ryba. Mimo wszystko odczuwałem lęk, odrealnienie, byłem blady, nie miałem do niczego motywacji, towarzyszyła mi apatia, miałem myśli depresyjne. Zacząłem przyjmować Magnez w formie multiwitaminy (Magnez,Witaminy C,E,B1,B2,B6,B12 , Niacyna , Kwas Pantotenowy , Kwas foliowy , Biotyna , Koenzym Q10) . Wszystkie objawy zniknęły, oprócz uderzenia serca kiedy zasypiam - ten uległ osłabieniu ale dawał o sobie znać. Dopiero wtedy zacząłem się edukować o skutkach niedoborów poszczególnych pierwiastków w organizmie. Przez 2 tygognie miałem spokój, ale pewnego dnia znów serce potrafiło tak nieprzyjemnie zabić i wnet zacząłem się nakręcać. Zacząłem jeść banany ze względu na obecność potasu i serce się unormowało. Jednak w głowie dalej siedzi mi trauma, w momentach dla mnie stresujących lub kiedy zaczynam myśleć o tamtym feralnym dniu odczuwam niepokój, czasem utrudnione oddychanie, drętwieje mi ciało, lecz wystarczy, że czymś się zajmę, a objawy zaraz ustępują. Są też o wiele słabsze (mimo wszystko 24/7 teraz jestem na to wyczulony i to właśnie powoduje, że mechanizm nakręcania się załącza) Zauważyłem ogromna poprawę, z dnia na dzień jest coraz lepiej, kiedy wprowadziłem suplementację cytrynianem magnezu, witaminami z grupy B oraz kwasami OMEGA-3. Ogólnie planuje w najbliższym czasie zrobić tarczycę oraz stężenie poszczególnych pierwiastków we krwi (magnez,potas,sód,wapń,cynk). Ogólnie większość każdego dnia funkcjonuje normalnie, nie mam problemów ze snem.Mimo wszystko myślę, że dobrze zrobię, kiedy wybiorę się do specjalisty,bo wbrew pozorom męczę się tym wszystkim.Wszelka aktywność fizyczna mi bardzo pomaga oraz jakakolwiek czynność, która odwraca myśli.Całe szczęście, że jest przy mnie rodzina, dziewczyna, przyjaciele. Tak bardzo chciałbym cofnąć czas, gdybym wiedział co mnie czeka. Naprawiłbym każdy błąd. Odczuwam straszny żal do siebie z tego powodu i nie mogę sobie tego wybaczyć. Niestety na dzień dzisiejszy jest to niemożliwe, więc nie pozostaje mi nic innego jak przestać spoglądać za siebie, pogodzić się ze wszystkim, podnieść głowę i iść dalej do przodu... A Wasze objawy nerwicy jak wyglądały?
×