Skocz do zawartości
Nerwica.com

Odyn88

Użytkownik
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Odyn88

  1. Psychologiczny oportunista, hipokryta
  2. Naiwnośc mówisz ? być moze jestem naiwny ale tworząc zwiazek nie doszukuje sie 2 dna nie węsze obłudy tylko ufam bo na tym opieram związkek, i sam z doświadczenia wiem ze jezeli ktos mnie okłamuje to boli mnie to bardziej i dłuzej niz jak mi wyjawi prawde :) I gdzies tu przeczytałem ze jak ma się fajna panne to trzeba jej pilnować co za bzdury.... Trzeba znaleść piękna panne która bedzie ci wierna a nie przylazic po robocie pilnowac jej jak psa bo tak sie poczuje. Ja nie jestem panem zeby pilnować.
  3. Ale jakbyś była katoliczką to : " w samym upawianiu seksu czy to z uczuciem czy bez nie ma nic zlego i dziwnego" kolidowałoby z zasadami tej wiary:P Dla jasnosci nie jestem ateistą tylko wierze ze jest coś lub ktoś kto stworzył to wszystko i nie dba o to i nie jest to zaden jezus, jego ojciec, mahomet czy budda Teoria powstania swiata z bąbli próźniowych itp itd tez do mnie nie przemawia.
  4. Zadnego To nie mam sie do czego przyczepić tylko musze cię pochwalić :) Myslalem ze wylecisz z tekstem jestem katoliczką. hehe
  5. to zły pomysł.. typka upokorzysz, myslisz że poda Ci rękę i podziękuje ? chcesz zwłasne sumienie uspokoic na jego koszt... Ty się poczujesz wtedy lepiej, a on -gorzej Nie zrobie tego ale powinienem, prawda boli tyllko raz a kłamstwo cały czas :) Jakby ktos uprawiał sex z moja zoną, nie wiedziałby o mnie, powiedziałby mi o tym i przeprosił postawiłbym mu piwo i podziekował.
  6. Staram się brać zycie takie jakim jest ale zawsze patrze na uczucia innych osob i przedewszystkim swoje. Ja bym chciał poznać jej meża dowiedzieć się jaki to człowiek, postawić mu piwo i przeprosić. -- 25 lut 2014, 22:57 -- Jakiego jesteś wyznania ?
  7. Jakby to było dla mnie łatwe to bym się nie pocił zeby o tym na forum napisać Dla mnie sex bez uczucia byłby conajmniej taka zmiana w zyciu jak odrzucenie Boga, od małego wychowywali mnie tak zebym w niego wiezył ale pod wpływem wielu czynników zrezygnowałem z Jezusa Chrystusa i czułem z tego powodu bardzoooo ale to bardzoo duze wyrzuty. Poradziłem sobie z tymi wyrzutami i o wiele lepiej mi się zyje. A widze ze bardzo duzo ludzi uprawia sex dla sexu, nie musze szukac daleko mysle ze z 80 % znajomych z którymi się widuje, przyjeciele na szczęscie w 100 % podzielają moja opinie ze nie warto. I zastanawiam się czy gra jest warta świeczki i czy będe wstanie związać się z kims po takich przezyciach. Ludzie ktorzy wala się po kontach bez zobowiazań są gorsi ? Czemu tak uważam ? Czemu tak uważacie a kto tak nie uważa czemu tak uważa ? Nigdy na ten temat sie nie zastanawiałem... chce poznac opinie innych.
  8. A kilka zdań wcześniej… Rzeczywiście definitywny koniec, skoro potem lądujecie razem w łóżku. Ja tutaj widzę zupełny rozdźwięk między deklaracjami, jakie sam sobie składasz w imię „kręgosłupa moralności”, a tym, co rzeczywiście robisz. „Nie wiem jak to się stało” – sorry, ale ten tekst mnie rozwalił. Mówisz A, robisz B, dlatego nie dziwi mnie wcale Twoje poczucie winy, o czym sam wspomniałeś w słowach: Nie napisałam tego, by stać na straży Twojej moralności. Nic mi do Twojego sumienia. Napisałam raczej po to, byś nie oszukiwał sam siebie, bo wychodzisz na hipokrytę. Mowie A robie B bo świadomie chciałem ją przeleciec ale kolidowały z tym moje zasady. Pan Ku... wygrał ta bitwe pierwszy raz. Mam swoje zasady, złamałem je i czuje wyrzuty. I podświadomie i świadomie szukam usprawiedliwienia, najgorsze jest to ze raz już tą granice przekroczyłem... i mi sie to podobało,ten sex bez zobowiazań. Jednocześnie wyrzuty jakie mi teraz towarzyszą chciałbym albo zlikwidować albo zmienić moja opinie odnośnie tej zasady aby uprawiac ten sex i nie czuć wyrzutów. Mówie to w czasie teraźniejszym ale dokonałem wyboru i nie zmienie go już , zostają mi moje zasady mocno nadszarpnięte, ale wiem ze jak poczuje sie znowu silny bede z nich dumny. Człowiek moze upaść ważne ze wstanie i trwa w przekonaniu, wykorzystała chwile w której byłem słaby i skusiłem się na ten sex <- znowu się usprawiedliwiam. 5 miesiecy wspaniałego sexu miesiac przerwy i przegrałem. Być moze się uzależniłem od sexu z nią i tak łatwo ominołem moje zasady. Ale jednak kusi mnie zeby z nią sypiać Konflikt w głowie jak nie wiem Co uwazacie o Ludziach ktorzy uprawiają sex dla samego sexu ? Z swiadomoscia ze 2 osoba kogos zdradza a ty jestes wspolwinowajcą ?
  9. Jak chodzi ci o moj nick nie ma w nim nic faszystowskiego, nazistowskiego czy pochodnego taka mam ksywke rok urodzenia 88 nic dodac nic ujac.
  10. Kochać hmmm... być moze roznie to słowo rozumiemy, dla mnie miłośc to wierność, uczciwośc, szczerośc i dbanie o swoje dobro nawzajem U mnie miłość kończy się w momencie gdy ktoś jest nieszczery, niewierny, nieuczciwy i nie dba o dobro materialne i psychiczne drugiej osoby. Ta pani miała ukryty zamiar więc jej miłości nie było a moja się skończyła. Jak ktokolwiek mimo to potrafi kochać taką osobe to proponuje mu iśc do psychologa bo uzależnił się od niej a nie kochał ją. Zgadasz się ze mną ? A jak nie to powiedz mi jak ty interpretujesz słowa : "kochać" "miłość" bo to ze miłośc jest na dobre i na złe i ze jak sie kocha to kocha sie mimo wszystko to to jest jak ze swietym mikołajem.
  11. Moze poinformowała męża ?!!! a mnie nie mogła przez 5 miesiecy ? Przezyłem kilka zawodów miłosnych i ale to jest przesada, zdradzony sie czułem. Jak ją kochałem to sie z nią kochałem a nie waliłem, walić ja waliłem 1 raz. DZIEWCZYNO ogarnij się..., jak w małżeństwie które ŚLUBUJE sobie miłość WIERNOŚĆ i wspolne zycie na dobre i na złe mozna wchodzić w układy... zero szacunku do siebie czegokolwiek... jak mam nazywać tą kobiete ? nieszczęśliwą mężatką która szuka szczęscia u innego, nie patrząc na to co on czuje ? mogła odrazu powiedziec słuchaj mój mąż jest słaby w łóżku jak chcesz mozesz mnie walić bez zobowiazań a nie kręcić mataczyć i owijać w bawełne, bawić sie emocjami.. Nie nazywam jej kur.. czy czymś podobnym, nazywam stosunek półciowy z który z nią odbyłem "waleniem" bo o kochaniu nie ma wogole mowy. Nigdy nie powiedziałem ze jest kur... szanuje kobiety ale nie taki zachowania.... -- 25 lut 2014, 17:33 -- Panie moderatorze potrzebuje takiej dyskusji, moze mnie panie umoralnia i przekonaja ze moja była postąpiła dobrze po uwczesnej konsultacji z mężem szkoda ze zapomniała o uczuciach innych haha zyskałem już to co chciałem, podjołem decyzje ale strasznie mnie ciekawi dlaczego kolezanki tak bronia tej kobiety która zdradzała męża i okłamywała mnie. Ciekawy jestem jakie powodki są zgodne z zdrowa moralnościa tych pań zeby dopuścic sie takich czynow. O to chodzi w dyskusji, aby była żywa, budziła nowe wątki i budowała napięcie. Dziękuje pozdrawiam
  12. Tylko mi nie mówcie ze mam czuć wyrzuty sumienia z tego powodu ze kochałem się z nią 5 miesiecy nie wiedząc o tym ze ma męża ... waliłem ją raz przedwczoraj i tylko dlatego mam wyrzuty i mam kryzys moralny, coś mi podpowiadało zebym ja walił dalej ale nie bede tego robił.
  13. hahahahahaha rozwaliłeś mnie na łopatki hahaha
  14. Męskie ego... to własnie prosze Cebie mój kręgosłup moralny moge a nie robie a jestem świadomy ze mógłbym. A to ze sie do tego przyznaje świadczy o tym ze jestem szczery a jak wypadło to tak jakbym był zbyt pewny siebie, arogancki itp itd to przepraszam, widocznie wolisz chłopczyków ktorzy wszystko ukrywają i świntuszą ale nie mówią o tym. Ja wole wiedziec na czym stoje, na czym ktoś stoi przy mnie i nie lubie udawac niewiniątka ktore robi komus rogi itp. Byłem nieświadomy ze ona zdradza swojego męża bo nie mialem pojecia ze go ma, a ten 1 raz świadomy namieszał mi w głowie i o jeden raz za duzo.
×