A ja Ci powiem: miej w d**** teksty typu 'jesteś do niczego', bo ludzie, którzy tak się o innych wyrażają leczą w ten sposób własne frustracje, co zresztą dobrze o nich nie świadczy. Jeśli będziesz broczyć w tym szambie nic dobrego z tego nie wyjdzie. Negatywne komentarze ze strony otoczenia można brać pod uwagę - w końcu każdy rozsądny człowiek wie, że jeśli wszyscy zaczynają mu coś wytykać, to jest możliwe, że jest z nim coś nie tak - i odnosić się do nich krytycznie, ale nigdy nie bierz sobie tego do serca.
Rodziców się nie wybiera, środowiska też (do pewnego stopnia, zwłaszcza w tak młodym wieku). Dlatego olej ich i poszukaj ludzi, którzy Cię docenią, lub przynajmniej zrozumieją, gdzie indziej. To forum na dobry początek. Choć jestem pewien, że to nie wystarczy; netowe zwierzanie się i wzajemne pocieszanie nie zastąpi bliskiego kontaktu z drugą osobą. Wiem co mówię.
PS. Aparat to błogosławieństwo. Sam nosiłem wyjmowany i stały, co mnie kosztowało wiele wizyt w gabinecie. Ale nie żałuję, bo teraz mam uzębienie jak ta lala, z czego jestem dumny. Niby pierdółka, ale poprawia samopoczucie.
PPS. Pozdro dla forumowiczów.