Przychodzi facet do baru i mówi: 
- Poproszę setkę i jedną cytrynę. 
Barman trochę zdziwiony, ale podaje mu tę cytrynę. Facet wypija setkę, bierze cytrynę, kroi ją na pół, bierze w obie ręce i z wysiłkiem na twarzy, z całej siły wyciska obie połówki cytryny. Barman całkiem zdziwiony, ale nic nie mówi. Na drugi dzień to samo: 
- Poproszę setkę i jedną cytrynę. 
Barman zaciekawiony, co stanie się tym razem, realizuje zamówienie. Facet ponownie wypija setkę, dzieli cytrynę i z całej siły wyciska z niej sok. Trzeciego dnia przychodzi, wszyscy są już niebywale zaciekawieni, kiedy on znów zamawia: 
- Poproszę setkę i jedną cytrynę. 
Facet znowu wypija alkohol, bierze cytrynę, dzieli ją na pół, bierze do obu rąk po połówce i z całej siły wyciska z nich sok. Barman się uśmiecha i mówi: 
- Ja już wiem, kim pan jest! 
 - Tak? Kim jestem? 
 - Jest pan kolejarzem. 
- Zgadza się. A skąd pan wie? 
- Bo ma pan czapkę kolejarza.