Skocz do zawartości
Nerwica.com

joanka.

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez joanka.

  1. joanka.

    Na co masz ochotę?

    na bubble tea, call of duty: ghosts i gta v, ale z kasą krucho. oprócz tego na piwo przy ognisku i 15 stopni na plusie na zewnątrz.
  2. znalazłam nowe cudowne piosenki, narysowałam 2 szkice i zrobiłam pyszny obiad (:
  3. hej :) mogę powiedzieć tyle, że po 2 miesiącach to raczej poprawy nie zauważysz. sama myślałam po takim okresie, że to wszystko jest bez sensu. poza tym dobranie leków też może trwać miesiącami... ja po pół roku leczenia i terapii czasem w to wszystko wątpię, ale staram się pozytywnie myśleć
  4. joanka.

    hej :)

    dzięki za taką ocenę. tak, lubię pomagać, co kompletnie przeczy temu, że ludzi z reguły nie znoszę, delikatnie mówiąc. jednak kiedy widzę człowieka w potrzebie, moje nastawienie totalnie się zmienia i czuję, że moim obowiązkiem jest wspieranie tej osoby. nie mam jakichś szczególnych zainteresowań. uwielbiam muzykę, filmy, sztukę. oprócz tego strasznie lubię uczyć się biologii. często rysuję, maluję, gram na gitarze. ogólnie jestem nudna.
  5. joanka.

    hej :)

    dzień dobry wszystkim :) jestem asia, mam (prawie) 19 lat i mieszkam w krakowie. pomyślałam, że dołączę na to forum, ponieważ uwielbiam pomagać i jeśli udałoby mi się chociaż chwilowo poprawić komuś samopoczucie, byłabym szczęśliwa :) oprócz tego za 3 miesiące matura i nie chcę znów być hospitalizowana, więc wierzę, że sama znajdę tu wsparcie, które zmotywuje mnie do działania. nie wiem, czy kogoś to interesuje, ale zostałam zdiagnozowana z osobowością chwiejną emocjonalnie, ale jakiego typu, to słyszałam obie wersje naprzemiennie. oprócz tego towarzyszą mi zaburzenia adaptacyjne i depresyjno-lękowe. jednak nie przywiązuję dużej wagi do diagnoz. leczę się terapeutycznie i farmakologicznie od sierpnia 2013 i wiem, że jeszcze długa droga przede mną i mam nadzieję, że osoby o dłuższym 'stażu' będą mogły mi pomóc w chwilach zwątpienia, abym nie zrezygnowała ani z terapii, ani z leków :) mam nadzieję, że czujecie się dziś dobrze. ściskam was wszystkich :*
  6. twój post natchnął mnie do zarejestrowania się tu, tak szczerze :) więc po pierwsze, chciałam ci polecić Centrum Dobrej Terapii na ul. Miłkowskiego. tam chodziłam do psychiatry, jednak wczoraj byłam na pierwszej wizycie u lekarza na Kopernika, bo mój poprzedni uznał, że powinnam przejść na NFZ, żeby więcej kasy nie tracić. nie wiem, czy można na tym forum posługiwać się nazwiskami konkretnych osób, więc jak coś to możesz napisać do mnie wiadomość i podam ci, do kogo dokładnie chodziłam :) i z czystym sumieniem polecam mojego poprzedniego lekarza, uratował mi życie, tak szczerze, bo załatwił mi miejsce na oddziale dziennym w szpitalu na Kopernika pomimo braku miejsc, ale jako że jest ordynatorem jednego z oddziałów, to się udało. (a tydzień przed wizytą można określić jako najbardziej impulsywny w moim życiu, bo byłam strasznie napięta i z tego co pamiętam to wzięłam kilka razy za dużo tabletek xanaxu, ot tak, próbowałam wpaść po samochód, jak i z niego wyskoczyć, intensywnie się cięłam, biłam po twarzy, wyżywałam się na chłopaku ciężej niż zwykle, więc nie wiadomo, do czego mogło dalej dojść, ale trafiłam do szpitala i było ok) poza tym na pierwszej wizycie trafił w sedno sprawy i przepisał leki, które naprawdę działały (tj. citabax, depakina i rispolept, z tym że rispoleptu już nie potrzebuję, a depakinę mam zamienioną na lamitrin). zdiagnozował mnie z osobowością impulsywną, zaburzeniami adaptacyjnymi i lękowo-depresyjnymi, chociaż nauczyłam się nie przywiązywać wagi do tego, jak mnie zakwalifikują lekarze, bo każdy mówi co innego. jak byłam na oddziale dziennym, to doktor stwierdził, że mam zaburzenia osobowości mieszane związane z wkraczaniem w dorosłość i zaburzenia adaptacyjne, a mój nowy psychiatra uznał, że mogę mieć bpd zamiast impulsywnego, więc mam to gdzieś, szczerze mówiąc :) ważne, żeby leki działały, abym mogła brać czynny udział w psychoterapii. a co do terapeuty, to również chodzę do Pani na Kopernika, ale to dlatego, że wcześniej byłam na oddziale dziennym, więc łatwiej było się do tej Pani dostać, więc nie wiem, jak to jest, gdy próbujesz się zapisać 'z zewnątrz', ale myślę, że jeśli Pani ma czas, to nie będzie problemu. mogę powiedzieć tyle, że z niej jestem baaaaaardzo zadowolona, jak z poprzedniego psychiatry. każdy ją strasznie wychwala, podobno jedna z najlepszych psychoterapeutów w Krakowie i po 5 sesjach mogę powiedzieć, że jakoś łatwiej przychodzi mi 'wchodzenie w swój umysł' i myślę, że to dzięki pomocy tej Pani :) a byłam wcześniej u 4 terapeutów i żaden mi nie pasował. więc jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś o nazwiskach, to napisz do mnie wiadomość :)
×