Skocz do zawartości
Nerwica.com

KEZZ

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez KEZZ

  1. Dzieki za ta mieszanke, postaram sie sobie zalatwic :) Orientujesz sie w cenie i sposobie dzialania? Zapewne dziala uspokajajaco... Czyli tzw. pozytywne myslenie? Probowalem... i moze sprobuje jeszcze raz... Ale wiesz, u mnie to wygladalo... hmm... - no, nerwicowo :) To powtarzanie tych regulek, coz... No nie za dobrze. Tyle, ze ja mam troszke lepiej od Was wszystkich, bo moje leki zwiazane byly i sa glownie z pozostawaniem w zwiazku z druga osoba... Teraz zwiazek zostal przerwany, wiec moge sie zabrac za siebie - psychotropy moga poczekac... Po prostu mam swiadomosc choroby - i musze ja jakos ugryzc... Pocieszam sie, ze tak naprawde to niewiele osob sie nad soba zastanawia i dzieki temu, mimo brakow emocjonalnych, bede mogl kierowac jako-tako swoim zyciem, a do tego - utracone emocje mozna odzyskac :)
  2. Czyli rozumiem, ze nie bylo sensu zaczynac...? Hej! Napisz o tych witaminkach i ziolkach, w jakich momentach je bralas, jak na Ciebie dzialaly, co i kiedy, w jakich przypadkach pomagalo!
  3. Moi drodzy! Dostalem Efectin po okolo 10-15 minutowej rozmowie z panem psychiatra, wiec cos tu jest nie tak. Sam sie musialem dopytywac o chorobe, on sie wlasciwie ograniczyl do wysluchania, zadania kilku glupich pytan i wypisania recepty. Jakos nie mam zamiaru tego lykac bo mam chec zycia i chec poradzenia sobie z tym gownem (nerwica natrectw), wiec mam pytanko odnoscie lekow. Czy mozna przeprowadzic kuracje na lekach niepsychotropowych lub ewentualnie bez lekow a za pomoca innych srodkow, jakichkolwiek (sport, joga, czy co tam....) Pozdrawiam!
  4. http://s001.wyslijto.pl/?file_id=000935001785492714285111835 Do sciagniecia jeszcze przez 6 dni. Polecam! Mamy tam fragment o depresji, lekach, itd. Jeszcze nie przeczytalem ale mam zamiar. Mozecie podziekowac albo wyrzucic mnie z forum, bo w sumie nie wiem czy mozna tu takie rzeczy wrzucac
  5. Coś Wam powiem... A czy "normalny" czlowiek nie ma czasem wszystkiego dosc? Czy nie jest czasem tak, ze i on zamyka sie w sobie choc na chwile, albo tak sie skupia na swoich myslach, ze obserwuje beznamietnymi oczyma to, co dzieje sie wokol? Czy nie jest czasem tak, ze "normalny" czlowiek poswieca sie pracy i zapomina o wszystkim wokol? My sie tego zapomnienia boimy, bo dla nas to oznacza brak kontaktu z rzeczywistoscia... Tymczasem wg. mnie moze to byc wywolane zmeczeniem, ktore nie bardzo juz porafimy rozpoznac (gdyz wymagamy od siebie nie wiadomo czego i nieustannie kontrolujemy swoje odczucia). Takie stany - nieuiczestniczenia w tym, co sie dzieje, sa normalne i mysle, ze kazdy tak ma. Tylko my sie tym bardzo przejmujemy. A to wszystko poteguje niebywale zmeczenie i nieumiejetnosc odczucia tego wszystkiego... Wydaje mi sie, ze dysponujemy "piekna" cecha - nieumiejetnoscia rozpoznania wlasnych potrzeb i uczuc. Panikujemy, bierzemy leki, uzalezniamy sie - i tak czy siak pozostajemy w tym stanie... A co do odrealnienia - dla mnie jest to chec szybkiego odpoczynku, pobycia sam na sam ze soba, taka potrzeba odciecia sie od tego wszystkiego, ktorej my nie dajemy dojsc do glosu. Bo boimy sie, ze to nienormalne. Nam by sie przydal ktos, kto by od poczatku do konca opisal wszystkiego uczucia "normalnego" czlowieka - poczytalibysmy, zrozumieli, i inaczej spojrzeli na swiat... :)
×