Witam Wszystkich !
Od trzech lat codziennie rano wymiotuję, od razu po przebudzeniu, gdy otworzę oczy, mdli mnie i muszę lecieć do toalety. Dwa lata temu stwierdzono u mnie refluks żołądkowy i przepisano masę lekarstw, które nie pomogły na wymioty. Byłam bezradna, postanowiłam udać się do psychologa. Psycholog po paru wizytach stwierdził, że mam nerwicę natręctw ( przykład : muszę mieć wszystko symetrycznie poukładane w pracy i w domu, nie wyjdę z pracy jak mam bałagan na biurku bądź brudny kubek, podłoga w domu musi lśnić a w szafce ciuchy muszą być poukładane w kostkę - zdaję sobie sprawę, że to jest śmieszne i irracjonale ale nie potrafię nad tym zapanować. ). Psycholog skierował mnie do psychiatry, który przepisał mi psychotropowe leki, które niestety nic nie pomogły..jestem normalną dziweczyną a nie potrafię zapanować nad sobą. Może ktoś z Was cierpi na podobny przypadek ?