Witam wszystkich serdecznie. 
Nie wiem co się ze mną dzieje?Nie umiem już z ludźmi rozmawiać.Chyba siada mi psychika.Za bardzo wszystko biorę do siebie,wydaje mi się że wszyscy są tacy złośliwi,kąśliwi. Odsunełam się od wszystkich bo nie dawałam rady.      A wszystko zaczeło się od śmierci brata-całe pasmo nieszczęść.Minęło już 3 lata a ja nie mogę się pozbierać. 
Może ktoś się znajdzie kto mi pomoże,poradzi,porozmawia.