Skocz do zawartości
Nerwica.com

molestowana14

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez molestowana14

  1. związek z kobietą molestowaną jest trochę inny niż z kobietą "nie obciążoną". mimo,że przeszłam przez to osobiście ciężko jest to komuś wytłumaczyć. Ja osobiście mimo wielkiej traumy chciałam sobie ułożyć normalnie życie , mieć męża, dzieci i nigdy nie wracać do tego co się stało. Lecz strach przd seksem był zawsze tak wielki że nie potrafiłam tego w sobie do końca zwalczyć. Mężowi a wcześniej chłopakowi powiedziałam co się stało lecz nie do końca mi uwierzył. Niestety nie ma jak takich rzeczy udowodnić. Twierdził iż kogoś miałam przed nim a teraz się migam. Po 5 latach mnie zdradził. Rozstaliśmy się. Życie seksualne w większości udawane dla jego przyjemności. Tyle mogłam i tyle robiłam myśląc i mając nadzieję iż to wszystko samo się zmieni... Jedyną formą jakiej kolwiek mojej satysfakcjitakiej nie udawanej było dotykanie sfer intymnych... wiem zabrzmiało dość nietypowo...ale to prawda. Podniecenia trwały kilka sekund ale dawało nadzieję ,że będzie lepiej....nie było.. Niemoc w tym temacie była powodem unikania seksu...nawet powodując kłutnie, udając chorą...Po latach poznałam kogoś jeszcze - ciężko było mi zaufać - bojąc się odrzucenia powtórzyłam to co było z mężem...ale historia się powtórzyła. Zdrada, rozstanie. Wiem... ile można ze strony faceta być z kobietą, która unika seksu- zastępuje go oralnym bądź chce tylko by ją dotykać i nic więcej. Lecz niestety tak w niektórych związkach może to wyglądać. Po latach okazało się iż ja nie jestem oziębłą kobietą lecz a-seksualną przez to co się stało... dzisiaj jestem sama nie mam dzieci i cierpię. Nikt nie pokocha kobiety na całe życie rezygnując z seksu. Nie mam poczucia winy, nie odczuwam chęci zemsty za to się stało i nie pytam dlaczego ja... ale chciałabym być kochana i zrozumiana ,że to nie stało się bo chciałam i ja tego nie wybrałam i też cierpię bo nie odczuwam jak inni a chcę. PANOWIE - ZROZUMCIE CZASEM KOBIETE, KTÓRA NOTORYCZNIE ODMAWIA SEKSU A JĄ KOCHACIE. DOJŚCIE DO ROZMOWY JEST TRUDNE. ROZMOWA JEST MEGA TRUDNA ALE JEŻELI MOŻNA DAĆ SOBIE WSPÓLNIE SATYSFAKCJĘ I WYROZUMIAŁOŚĆ I JESTEŚCIE WSTANIE POŚWIĘCIĆ SIĘ TO MOŻE WARTO ;-) pewnie nic to nikomu nie da ale napisałam co myśle
×