Witam,
Mam 25 lat i czesto zdarza mi sie krzyczec w nocy. Najczesciej jest to glosny jek, bo nie mam sily na to by krzyczec glosniej. Czasem krzycze tez slowa (znacznie rzadziej) typu: 'pomocy', albo 'zlodzieje'! Mam tak od bardzo dawna i nigdy sie tym nie przejmowalem, bo nigdy tych snow nie pamietam, nie budze sie zlany potem czy przerazony, wrecz przeciwnie... zawsze to byl raczej powod do smiechu i zartow wsrod znajomych i rodziny. Nie mam pojecia jaka moze byc tego przyczyna. Nie mam zadnych powaznych problemow w zyciu.. wydaje mi sie ze moje zyucie jest calkiem beztroskie i raczej bezstresowe.. Nie wiem czy mam sie tym przejmowac, czy dalej ignorowac. Jest to jednak czasem uciazliwe jak dziele z kims lozko/pokoj...
Z gory dziekuje za porade, czy powinienem sie np udac do psychologa.
Pozdrawiam,
Jasiek