siemanko moim tak jak waszym problemem jest masturbacja. masturbuje sie okolo 5 lat. nawet nie wiem kiedy stało sie to moim uzalezniem. kiedys blem dusza towarzystwa, codziennie usmiechniety szczesliwy, kazda nowo poznana osoba stawala sie moim kolega, kolezanka. mialem w cholere dziewczyn szlaly za mna dziewczyny zmienialem je jak skarpetki.... dsis jestem osoba apatyczna, antyspołeczna nie mam praktycznie kolegow o kolezankach wgl nie wspome. malo osob mnie lubi malo, bardzo malo mowie. powodem tej zmiany jest moim pieprzony samogwalt. ludzie mowie wam zaprzestance tego. pisze to, bo chcialem sie z kims tym podzielic uslysze jakis rad... jak myslicie gdybym przestal sie masturbowac czy wrocil by dawny JA czy wszystko powoli wracalo do normy ??