Cześć, ja niestety też wpadłem w strach przed schizofrenią. Mam postawioną diagnozę: zaburzenia lękowe z natręctwami. Non stop sobie wyszukuje różne objawy schizofrenii mimo że psychiatra zapewnia mnie że jej nie mam. Ale dziś to już mnie lęk sparaliżował, jak przypomniałem sobie że kilka razy w życiu, w tym raz kilka tygodni temu, miałem dziwną akcję: otóż pojawiło mi się dziwne zaburzenie widzenia, jakby świecąca plama (zygzak) utrudniający widzenie, najpierw w większej częsci pola widzenia, a po kilku minutach ustępujący i zajmujący coraz mniejszą część pola widzenia. tak jakby taki duży mroczek, utrzymujący się kilka minut i mieniący że utrudniał widzenie. w necie znalazłem że to iluzje fortyfikacyjne, i wyczytałem że w psychopatologii należą do parahalucynacji wzrokowych. Więc już całkowicie mnie sparaliżowało ze strachu. Czy ktoś z Was miał coś takiego?