Czy ktoś ma tak że nie cierpi patrzeć na swoje odbicie w lustrze i może tego nie robić miesiąc albo dłużej a gdy jednak to zrobi obniża się samopoczucie, zaczyna mniej lub bardziej krytykować siebie w myślach albo ma myśli samobójcze? To zresztą może się tyczyć odbicia w innych przedmiotach np. karoseria samochodu, garnki, czajnik itd. Mnie niestety dopadło coś takiego. Czasami można zapomnieć jak się wygląda. Wspominałem o tym kiedyś psychiatrze i terapeucie ale nic konkretnego mi nie odpowiedziały, właściwie to nic nie robię żeby to zmienić, ta niechęć przed zrobieniem tego jest dość silna.