Witajcie jestem tu nowy ale już się przywitałem,a dołączyłem do was ponieważ nie wiem co już robić ze swoim życiem,to 1 wielkie nieszczęście,ale zacznę od początku.Mam już 24 lata a wciąż tkwie w jakby martwym punkcie,rodzina mnie gnębi psychicznie poniżają mnie,kosmiczne wymagania mają,co złego się stanie to tylko moja wina zawsze moja jestem do kompletu nieśmiały,bez przyjaciół,bez miłości,nawet kolegów,i tak sobie żyje w pustce,nikomu na mnie nie zależy wychowałem się bez ojca,a matka mnie nienawidzi podobnie jak i siostrą,obrażają mnie ciągle,padają różne niecenzuralne wyzwiska a same swoje życie zmarnowały na własne życzenie a odemnie wymagaja niewiadomo czego bo nie moge znależć pracy,jest mi bardzo ciężko,mam napady paniki,lęki,bezsenność,potrafie z załamania pare dni nic nie jeść i nikt się mna nie przejmie,myśle że nawet by się cieszyli gdybym sobie coś zrobił i odszedł co już próbowałem