Byłam z chłopakiem,niedługo ponieważ mój wyjazd na początku związku, był następstwem Naszego rozstania... przez pare miesięcy nie mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu. Kiedy go odnowiliśmy traktuje mnie do tej pory jako przyjaciółkę. widzimy się raz w tygodniu na kawę,piwo. Nie ukrywam,chciałbym odbudować tą więź z całego serca. Liczę na to,że znów zbliżę się do niego a jego uczucia powrócą.... kilka dni temu zadał mi pytanie czy chciałbym relacji na zasadzie ,,Friend's with Benefits" Czułam się jak bym dostała obuchem w głowę...coś w środku mnie mówiło mi ,,chcesz tego" zgodziłam się... zdaje sobie sprawe z tego,że mogę cierpieć to tak jak bym sama wbijała sobie ,,gwóźdź do trumny"... problem w tym,że pragnę jego bliskosci emocjonalnej...ale również fizycznej. Po powrocie zaczęłam dużo myśleć o tym jakie mogą być tego konsekwencje,że to ja będę tą osobą,która przekroczy wytyczone granice,zaangażuję się...Nie chciałam żeby pomyślał,że jestem w stanie iść bez związku zaangażowania emocjonalnego do łóżka. Odmówiłam... Wczoraj popełniłam błąd. Poszłam do znajomych na urodziny,wypiłam. Włączyła mi się ochota na sex. Wykonałam,pierwszy,drugi,trzeci telefon... odebrał,zorientował się po głosie,że spożywałam alkohol. Było mi wstyd,ale tak bardzo chciałam się znaleźć wtedy przy nim, móc go dotknąć pocałować,usłyszeć jego głos. Poczuć to ciepło... powiedział,że oddzwoni.. wykonałam kilkakrotnie ponowne połączenia. Rano dałam mu do zrozumienia,że chciałam się z nim Kochać tej nocy... boję się,że swoim głupim zachowaniem wszystko zaprzepaściłam.