Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tabriss

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tabriss

  1. Witam, jestem tutaj nowy ale napisze co mi sie przytrafilo w zeszly piatek. Studiuje filozofie i byla mowa o "oku duszy", skoncentrowalem sie na tym i zaczelo sie. Siedzialem sobie na wykladzie, i nagle serce zaczelo mi kolotac i poczulem sie tak dziwnie, jakby cos naplywalo mi do glowy i jakbym zaczal leciec w glab samego siebie. Wyszedlem z sali, pooddychalem swiezym powietrzem, przemylem twarz. Ustapilo. Weekend byl ok i w poniedzialek zaczelo sie. Od tamtej pory czuje sie jakos niewyraznie. Jakbym patrzyl na swiat gdzies z oddali (cos jakby swiadomosc odbierania obrazu mi sie zmienila, czuje lekki "szum" w glowie i niestety napedzam sie tym. Caly czas o tym mysle i trwa to caly dzien. Opis w pierwszym poscie idealnie pasuje do tego: czuje sie jak po piwku czy 2, ale nie jest to przyjemne. Zdarzaja mi sie dni, (dni, dopiero 3ci dzien tak mam) ze przez kilka godzin jest ok, jak "wkrece" sie w rytm, robie cos zajmujacego moj umysl. Najgorzej jest wieczorem, mam wtedy uczucie, ze spadam. Napisze szczerze, ze palilem marihuane przez jakis rok, praktycznie dzien w dzien. Od tego ataku nie dotnalem jej i nie dotkne. Nie wiem, czy wplyw na to maja takze moje problemy finansowe. otoz za kilka dni minie mi termin zaplaty zaleglego abonamentu na prawie 600zl a kasy jak na raze nie mam. Staram sie o tym nie myslec ale nie wiem...Przestraszylem sie tego na poczatku, sadzilem, ze wplyw na ten stan moga miec kwestie neurologiczne. Zrobilem sobie dzis rezonans magnetyczny glowy i rengen czaszki, myslac, ze moze doszlo do jakichs fizycznych zmian. Oczywiscie wg neurologa jestem zdrow jak ryba. Ale dodam, ze od poczatku gdy matrix mnie naszedl zaczalem czuc sie jak osoba chora psychicznie. Aktualnie siedze w domu (nie ma mnie teraz na studiach), jade jutro do rodzinnego zrobic badania krwi i moczu i nastepnie do psychiatry. Boje sie tego, strasznie. I ten strach mnie napedza ale nie potrafie przestac o tym myslec. Pomocy! sa jakies domowe sposoby radzenia sobie z tym? ja po prostu nie chce tak dalej zyc, boje sie, ze zostanie mi to na zawsze:/ Dodam, ze mam 21 lat i nigdy na nic szczegolnego czy powaznego nie chorowalem. Bede wdzieczny za jakikolwiek odzew, pozdrawiam wszystkich! Maciek DODANO: Dodam jeszcze, ze ostatnio pojawily sie ni stad ni z owad wymioty:/ DODANO JESZCZE RAZ: Czy derealizacja może istniec sama? Tzn mam tylko to, nie odczuwam zadnych lekow ani nigdy nie odczuwalem, co do tej kasy np to wiem, ze sie uda. Zostaja tylko dragi...Chociaz po nich tez nigdy nic mi sie zlego nie dzialo. Wydaje mi sie chyba, ze to o ta kase chodzi. Ta niepewnosc, te konsekwencje. Swoje problemy zawsze tlamsilem w sobie, zazwyczaj nikomu sie nie zwierzalem z niczego. I chyba teraz owoce tego rosna:/ Czytalem tutaj takze, ze opmocne sa cwiczenia fizyczne. Wlasnie wieczorem, gdy matrix osiaga apogeum (pewnie z powodu, ze nie mam nic lepszego do roboty przed zasnieciem niz rozmyslanie, a zasypiam od zawsze jakas godzine, poltora) wpadlem na pomysl, by oderwac mysli od tego i walilem przedwczoraj i wczoraj po 100 pompek. Od jutra zaczynam regularnie biegac (kiedys uwielbialem to, wrocic do domu po 10km w lesie i pasc na twarz. dopoki nie zaczalem grac na percec i palic fajek). Otoz te pompki pomagaja, nie na dlugo lecz zawsze. Dzisiaj zanim znalazlem to forum kupilem soebie jeszcze tabletki ziolowe na uspokojenie valused czy jaos tak. Ale one raczej nie pomagaja...Czy dobrze robie? Tzn z tym rezonansem (az sie dziwie, ze wszystkie badania neurologiczne w szpitalu zalatwilem w 2godziny). Co teraz? Pozostaja mi leki? Dodam jeszcze, ze na stancji jestem aktualnie sam, nie ma kuzyna, nie ma wspollokatora Wojtka a ja nie lubie siedziec sam. Wiem, ze wtedy zajalbym sie rozmowa z nimi jakos a tak zostaja tylko ksiazki i wlasne mysli. Wybaczcie chaotyczne wypowiedzi ale przestraszylem sie naprawde tego bardzo...I chyba dalej sie boje. Wiem, ze napedzam sie tym strache, ze mi to zostanie. Wpadam w glupie lamiglowki z moim wlasnym ja. Wczoraj przed zasnieciem ogarnialy mnie mysli typu "po co tu jestem", "po co w ogole wstawac i isc na zajecia". Dodam, ze jako student filozofii zawsze lubilem rozmyslac nad istota czegos. Np czym jest kawistosc kawy, dlaczego swiat wyglada tak a nie inaczej, dlaczego na swiecie mamy takie cos jak zwierzeta...Lubilem sie dziwic i zastanawiac nad rzeczami oczywistymi. Czy powinienem zaprzestac takich rzeczy? Bo np od tych kilku dni boje sie tak myslec, boje sie, ze mnie to zmienia. Dodam jeszcze, ze jestem chyba bardzo wrazliwy. Nic, koncze i czekam na jakas odpowiedz. Wybaczcie tez ten dluugi wpis;) Pozdrawiam wszystkich. Dodam jeszcze, ze to forum dodalo mi w pewnym sensie otuchy. Dziekuje Wam za to:) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:49 am ] Musze to napisać: UDAŁO SIĘ!!!:) Wczoraj poczytałem o tym wszystkim i z wielką ulgą odetchnąłem, ze nie jestem chory psychicznie, ze nie jestem sam i ze z tego da sie wyjsc. Odkopalem wszystkie moje problemy ktore w sobie tlamsilem. Zapisalem na kartce, stanalem z nimi twarza w twarz. Zaczalem nad kazdym sie zastanawiac, analizowac i szukac wyjscia z tych problemow. Staralem sie byc jak najbardziej obiektywny wobec nich. Obiektywny wobec siebie. Zrozumialem swoje bledy, to dlaczego spychalem je w nieswiadomosc, dlaczego chcialem o nich zapomniec. Zdopingowany duza iloscia magnezu i 2 pigulami waleriany zasypialem z usmiechem na ustach. Czulem sie jak zwyciezca. Zasnalem spokojnym i twardym snem. Juz bez tych mysli, juz bez tego spadania, tak jak dawniej. Obudzilem sie rano i o dziwo wszystko minelo. Czuje jeszcze jak matrix momentami chce mnie zdominowac, czuje jak to cos podchodzi mi do glowy ale wystarczy wtedy pozytywna mysl, ten maly usmiech i ustaje tak szybko jak sie pojawilo:) Juz sie tego nie boje, wiem jaki to ma zwiazek z moja osoba. Olbrzymi udzial w tym mieliscie Wy:) Bez Was nie wiedzialbym czym to w ogole jest, nakrecalbym sie stale, szukal przyczyn nie tam, gdzie ich szukac powinienem. Pozdrawiam wszystkich serdecznie! --------------------------------- Wszystko zniknelo. Wraz z rozwiazaniem mojego problemu o.O Tak nagle. Pstryk i nie ma!
×