Chodziłam na indyw. terapię,nie słyszałam,żeby w moim mieście była grupowa,ale zorientuję się.Na początku ,przed 18 rokiem życia chodziłam do psycholog i psychiatry,potem tylko do psychiatry,ponieważ pani psycholog była bierna.Miałam wrażenie, że psychiatra na ślepo wypisuje mi leki-przecież mnie nie zna,wywiad ze mną trwał ok.10 min w gabinecie,a ze mną jest ciężko jeśli chodzi o mówienie o sobie,więc to nie miało sensu...Chciałabym znaleźć takiego psychologa i psychiatrę w jednym,który by ze mną rozmawiał i zapisywał mi leki.Jednak myślę,że tacy są tylko "prywatni",którzy są drodzy.
Jeśli chodzi o moją wagę,uważam że jest w normie,na prawdę nie jestem jakaś wychudzona.Najgorszy jednak jest ten ktoś w mojej głowie,który walczy "o swoje".Potrafię odróżnić moje natręctwa oraz myśli od jego-narzuconych czynności i komentarzy.Ja zawsze myślałam że każdy ma kogoś takiego-to jakby zło,z którym trzeba walczyć...Powiedzcie mi,nie jest tak?Nie macie czegoś/kogoś takiego?
W przyszłości nie zamierzam mieć męża(o zgrozo) ani dzieci.Wolę żyć sama,niż martwić się czy facet mnie zdradza,czy jest szczery-nie chcę się ożenić by potem się rozwieść.