Witam, bardzo Was proszę o pomoc
Od wielu lat ciągle się martwię, że komuś z moich bliskich stanie się coś złego.
Nieustannie się doszukuję oznak, że stało się coś okropnego.
Każdego dnia mam te dziwne lęki, nie mogę spać w nocy, jestem ogólnie rozbita bo przez cały dzień chodzę i się czymś martwię.
Do tej pory jakoś sobie z tym radziłam, ale odkąd jestem w ciąży to się nasila z każdym dniem.
Tylko kiedy mam na oku moich bliskich potrafię się nie martwić i dobrze się czuje.
To jest nie do wytrzymania, przez to zamiast cieszyć się z ciąży to siedzę i się zamartwiam.
Teraz już nie mogę normalnie funkcjonować przez to.
Nie mam innych lęków, tylko o moich bliskich. Jestem strasznie rozchwiana emocjonalnie.
Czy ktoś z Was ma pomysł jaka może być tego przyczyna? I co mam zrobić żeby się od tego odciąć?
Na początku ciąży prawie poroniłam, byłam długo w szpitalu i lekarz kazał absolutnie się nie denerwować bo to szkodzi maleństwu.
Tylko ja nie potrafię, dostaję ataków paniki i w ogóle nad tym nie panuje. Teraz jestem w 20 tygodniu i do tej pory dzień w dzień się denerwuję.
Błagam powiedzcie mi co z tym zrobić?
Pozdrawiam i przepraszam, że trochę chaotycznie, ale teraz właśnie jestem w silnym stresie.