Skocz do zawartości
Nerwica.com

tester

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tester

  1. tester

    Prosze o pomoc.

    Dziekuje za dobra rade :) Myslalem wlasnie o wizycie u psychologa. Zanim sie z tym zmierzę może polecicie mi jakas ksiazke e-book z najlepiej linka do e-ksiegarni chetnie bym sobie poczytal w drodze do pracy. Jeszcze jaies pomysly ? Mozecie polecic jakiegos dobrego psychologa z Warszawy ? Sprawdzony :) Jakie sa teraz w ogole stawki za spotkanie ? Myslicie , ze bedzie mi potrrzebna jakas dluzsza terapia ?
  2. tester

    Prosze o pomoc.

    Ciężko powiedziec od kiedy. W sumie to wydaje mi sie , ze kiedys taki nie bylem. Ale tez ciezko tu siebie porownywac do nastolatka ktory to z zalozenia nie ma klopotow , przynajmniej tak bylo w moim przypadku. Pamietac jak sie denerwowalem i wybuchalem w domu za nastolatka głównie do mamy. Czesto sie tez zastanawiam , ze wynioslem to z domu tak zostalem wychowany. Tata prowadzi dosc duza firme i czesto w domu tez wybuchal. Generalnie nie szanowal mamy "slowem". W sumie rodzice do dzis sa razem , nie maja dzieci juz w domu ale wiem , ze ojciec na pewno dalej wybucha. Jest dobrym czlowiekiem , mama to mowi ze sie przyzwyczaila bo po prostu nie ma "geby" do obcych to przyjedzie do domu wydrze sie i spokoj :) ale jak tak nie chce. Chce to zmienic przynajmniej w sobie. Jezeli to charakter to jak temu zaradzic ? Jak nad tym panowac ? Jak to zmienic ? Np. podam jeszcze taka sytuacje , ze siedze caly dzien w domu nic nie zrobie , a narzeczona wroci z pracy i mam jeszcze do niej pretensje ze obaid nie zrobiony czy nie pozmywala. A sam lezalem caly dzien. Potem jak juz sie wydre i wybuchne to troche mi jej szkoda bo wiem , ze to dobra dziewczyna. Mowilem sobie tyle razy ze bede nad tym wszystkim panowal i pamietam tylko przez 5 min. Ciagle to wraca , ta przemoc slowna , ublizanie , agresja. Jest to znecanie psychiczne inaczej tego nie nazwe... Jakies pomysly, rady ... ?
  3. Witam, sam nie wiem co ze mna jest nie tak. Chcialem zasiegnac Waszej wiedzy w celu diagnozy. Otoz jestem facetem majacym 29 lat. Mieszkam w Warszawie. Wydaje mi sie , ze wiode zycie jak kazdy inny :) nic szczegolnego praca , dom. Jedank jestem bardzo wybuchowy i nerwowy zwlaszcza do swojej narzeczonej ktora najczesciej jest Bogu ducha winna. Wśród przyjacół i znajomych na pewno uchodze za szczesliwa osobe. Zawsze dusza towarzystwa , usmiechniety w sumie poczucie humoru tez. Jednak malo kto wie co sie dzieje w domu. Mam o wszystko pretensje. Potrafie sie wydrzec wybuchnac opier*** sam nie wiem za co. Ostatnio zaczalem prowadzic wlasna dzialalnosc i zauwazylem, ze nawet klienci mnie denerwuja, ale im slowa zlego nie powiem to samo z obcymi wiecznie sobie mowie niech no ja spotkam tego czy tamtego juz ja mu posle wioske za to czy za tamto. Spotykam go i milcze. Mam "gebe" ale tylko do bliskich kiedys do mamy teraz do narzeczonej. Szkoda mi jej , nas ... Nie umiem panowac na swoimi emocjami. To jest chyba moja choroba. Może leży gdzies glebiej. Prosze Was forumowicze o pomoc i wstepna diagnoze , moze jakas ksiazka?? Farmakologia to ostatecznosc i chcialbym jej unikac.
×