Skocz do zawartości
Nerwica.com

Legend

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Legend

  1. Kurde łatwo się tak komuś doradza, nie? ;D
  2. Destrukcyjne myślenie, podoba mi się to Trudno mi cię ocenić, nie wiedząc choćby ile masz lat ;p
  3. Nie, nie mam myśli samobójczych, to w sensie, że w przyszłości mogłyby być. Ale w większości sytuacjach czuje się jak gówno :) Przez wszystkie problemy które mam sam ze sobą mam słabe stopnie w szkole, chociaż osobiście uważam, że jestem mądrzejszy niż większość mojej klasy, sam mogę se tak mówić, ale trudniej to udowodnić mając nieklasyfikowanie z wf i większość dwójek na koniec semestru głównie przez omijanie lekcji ; p Uwierz mi, nawet jeśli bym się zdecydował na pomoc specjalisty, jeśli powiedziałbym o swoim stanie choćby rodzicom, to wyszłoby na to, że panikuje, wymyślam se, wpajam se głupoty. Chodź fakt, że przed świętami myślałem nad jakimś psychologiem ;p
  4. Funkcjonuje, bo muszę ;p Żeby było lepiej to niestety mam jeden i tylko jeden sposób, oczywiście oprócz alkoholu ;p Mianowicie przyjaciel, dzięki któremu mogę zapomnieć o wszystkim lub poczuć się lepiej gadając praktycznie o niczym nawet jeśli tylko potakuje Niestety jest tez możliwość, że ze rok se wyjedzie do Anglii a ja zostanę w dupie wraz z myślami samobójczymi Ale tak jak pisałem, to są chwilowe rozwiązania ;p po czym wszystko tak czy inaczej wraca
  5. Nie, nigdzie nie byłem. Czasem jest lepiej, czasem gorzej przez co jak jest dobrze nie myślę o tym, nie dolatują do mnie zmartwienia i nie kumuluje się to w ten sposób, żebym na prawdę myślał, że potrzebuje specjalisty.
  6. Witam wszystkich zgromadzonych :) Powiem, że jestem 18 letnim chłopakiem, no można powiedzieć że nastolatkiem. Nie rozumiałem tego stanu, stanu depresji, nie wiedziałem dokładnie jakie efekty ze sobą niesie. Jestem chodzącym problemem Miałem na prawdę marne dzieciństwo, praktycznie 2-3 lata (w wieku 12-15 lat) były najgorszymi latami mojego życia, bo bałem się nawet wyjść z psem z domu, żeby nie dostać w papę :) Od kilku dni, może tygodni, może miesięcy.. zbliża się godzina 21, różnie bywa.. mój stan się zmienia, mam ochotę iść i wlać w siebie alkohol, wszystkie problemy zaczynają do mnie dochodzić, myśli. Jestem leciutko aspołeczny, wychodzę na ulicę i ktoś się na mnie patrzy to się zastanawiam czy nie wyglądam jak debil, mam niską samoocenę i oczywiście 5000 problemów związanych ze szkołą, rano mogę się obudzić o 6:30, ale nie zawsze mam ochotę wstać i iść.. Depresja? czy to właśnie jest depresja? Nie mnie tu oceniać, ale od siebie jeszcze dodam, że noc spędzona w domu czyli normalnie jest jak cień który szepcze na ucho wszystko to, o co należy się martwić.
×