Skocz do zawartości
Nerwica.com

daniel93

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez daniel93

  1. Można powiedzieć ze trafiłeś i to dobrze, właśnie przyzwyczaiłem sie tak bardzo do niej że każdy wolny czas spędzam jak najwięcej z nią. Im więcej czasu razem spędzamy tym nam lepiej jest tylko najgorsze jest to jak wyjeżdża. Ogólnie wszystko jest ok ale kiedy wyjezdza moje życie psychiczne sie rujnuje kiedy jej nie ma wtedy sie zastanawiam czy nie lepiej by było jakbym ciągle przy niej był, nie chcę życia na odległość czasami mam wrażenie ze jestem jak małe dziecko który nie potrafi się nacieszyć. Moja praca o nie wymaga wielkiego wysiłku dlatego co dziennie kiedy ide do pracy a mam tam dużo czasu to ciągle o niej myśle co robi, wiem ze pracuje ze ale i tak te mysli przychodzą ze moglibyśmy byc ciągle razem i nie umiem sobie z tym poradzić właśnie. Może i jej również troche zazdroszcze pracy fakt ze pracuje tam 11h dziennie ale jest wokół młodych ludzi cała załoga tam to sami młodzi a ja z starszymi panami. Kiedyś byłem szczęsliwy cieszyłem sie z wszystkiego ale teraz przejmuje sie bardzo naszym zwiazkiem chce dla niego jak najlepiej, moze dla tego ze jest to moja pierwsza wielka miłość...
  2. Mam 20 lat od 1.5 roku mam dziewczynę. Jestem w niej okropnie zakochany i nie potrafię bez niej żyć, kiedy się nie widzimy dłużej niż dwa dni zaczynam za nią bardzo tęsknic. Złożyłem podanie na studia ale zrezygnowałem nie potrafiłem na nich wysiedzieć nie umiałem tam znaleźć kontaktu. Podjąłem prace ale co z tego jeśli na niej nie potrafię się skupić ciągle myślę o niej, a najgorsze jest to ze ona wyjeżdża do pracy za granice i widzimy się co dwa tygodnie. Wpadłem w totalna depresje nic mnie już nie cieszy kiedy jej nie ma, czasami mam myśli samobójcze. Pracuje w pogotowiu i praktycznie robota jest strasznie nudna ciągle myślę o niej zamartwiam się przyszłością jak to będzie ze ja będę tu pracował a ona za granicą, nie chce związku na odległość chciałbym być ciągle razem z nią i nie potrafię bez niej już żyć. Kiedy jadę do pracy powinienem się cieszyć a tu zupełnie odwrotnie mam wymioty. Mieliśmy okazje razem wyjechać za granice i razem tam żyć myślę ze to jedyne rozwiązanie aby być razem, chciałbym ale odmówiłem wystraszyłem się bałem się podjąć takiej decyzji tym bardziej ze miałem tylko miesiąc czasu na odpowiedz , szkoda mi również mojej pracy nie napracuję się tam fizycznie ale psychicznie bo myślę ze jak nie robię coś fizycznie to nie jestem pracy. Boję się ze w kraju również się niczego nie dorobię nawet na ślub, chciałbym wyjechać za granice z dziewczyna dorobić się czegoś ale rodzice są trochę staromodni odradzają mi mówiąc trzymaj się tej pracy gdyż jest państwowa nie napracujesz się a jeśli wyjedziesz to gdzie będziesz później szukał pracy. A ja chciałbym być po prostu z dziewczyną nawet jestem dla niej rzucić prace. Kiedy jej nie ma jest za granicą nie wiem co ze sobą zrobić. Co o tym sądzicie bo już nie umiem sobie z tym poradzić pomóżcie...
×