Za niecałe dwie godziny mam umówione spotkanie z terapeutą. Nie byłam tam dwa tygodnie i znowu się zaczyna, niepokój, lęk, ucisk w klatce piersiowej i trzęsące się ręce... Momentami się zastanawiam czy warto i czy dobrze robię, że postanowiłam wziąć udział w tej terapii... Czy to pomaga na dłuższą metę? Chodzę od dwóch miesięcy i zawsze walczę sama ze sobą, żeby wyjść z domu i do niego dotrzeć