bardzo często mam na ten temat refleksje, dużo rozmawiam z przyjaciółmi, mało czytam w Internecie, bo łatwo znaleźć wypowiedzi odbiegające od rzeczywistości ;]
Trudno powiedzieć jaki właściwie mam problem. Trochę jestem nieśmiały, zazwyczaj potrafię się wyluzować tylko w obecności osób, do których mam zaufanie. Co do dziewczyn, myślę, że mam mało okazji do poznania kogoś. Ani moi bliscy znajomi, ani klasa z liceum nie była na tyle zgrana i lajtowa, żeby np. organizować domówki. Średnio raz na 2 miesiące chodzę na jakieś klubowe imprezy, zazwyczaj licealne. Tylko raz na ponad 20 takich imprez poznałem dziewczynę, z którą później się spotykałem. Byłem też na 3 obozach młodzieżowych, z czego tylko na jednym do czegoś doszło, a raczej nie doszło ;]
Poszedłem o jeden rocznik wcześniej do szkoły i teraz, na 2 roku studiów nie jestem zbyt zainteresowany tamtejszymi znajomymi, czuję że są starsi i dojrzalsi ode mnie. Nie biorę więc pod uwagę dziewczyn z uczelni, może to błąd.