wypadałoby pewnie powiedzieć coś o sobie
mam 22 lata ,ciężkie dzieciństwo za sobą i straszny ostatni rok który mnie dobił ,przez jeden tydzien w miesiącu udaje ze pracuje nad sobą a reszte miesiąca jade na alproxie i hudroxyzynie ,wariuje i nie daje rady ,u psychiatry jeszcze nie byłam bo jakby to powiedziec .małozonek zawalił z terminem a ciężko sie dostać
internista polecił na sen hydroxyzyne a gdy po raz enty wylądowałam na pogotowiu z "zimnem w sercu i mocnym kołataniem" lekarka zaleciła alprox ,wizytę u specjalisty a na koniec dodała że ona poleciłaby antydepresanty,sama nie wiem czy nie zwariowałam i mam nadzieje ze nie uznacie mnie za wariatkę
Witam jeszcze raz cieplutko