Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rada

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Rada

  1. Ponownie ja :) pewny % objawów uległ zmniejszeniu po dłuższej suplementacji ( zwłaszcza problemy z sercem nudności itp) na dobrą sprawę zostały : Lęki/Osłabienie pojawiające się do 1h po przebudzeniu i trwające cały dzień (można to pod lekkie uczucie pijaństwa podciągnąć) poza tym bóle/zawroty głowy trwające chwilę... ( prawdopodobnie nabawiłem się też jakichś problemów z trawieniem ) przy takich rzeczach będąc nabawiłem się niezłego strachu dzisiaj wizyta w toalecie jak to zawsze o podobnej godzinie jedyna różnica mocz... biały mętny z jakimiś farfoclami poczekałem aż " opadną" osad dość gruby i wyglądem przypomina białko z jajka ( takie drobinki) albo... coś ala plankton (badania są ok tylko baaardzo liczne pasma śluzu ale nigdy aż tyle...) wiem że to nie miejsce ale musiałem to wyrzucić..
  2. Dzięki nynu :) Właśnie szukałem jakiegoś psychiatry w swojej okolicy może uda mi się dostać na piątek na wizytę ( w poniedziałek wracam na studia na drugi koniec Polski i wolałbym bym się ogarnąć bo sesja niedługo a w tym stanie ( jeśli to nerwica) to za nic się nie wyrobię z zakuwaniem...
  3. Witam was :) Mam nadzieje że trafiłem w dobre miejsce bo już powoli nie mam sił do tego co się ze mną dzieje. Mianowicie około 14 listopada ( który był dniem treningowym wypiłem z 5l płynów w całym dniu co normalnie mi się nie zdarza sam nie wiem jakim cudem tyle w siebie wlałem ) wszystko było o bez problemów tak około północy nagle... uczucie osłabienia zawroty głowy serce szaleje uderzenia gorąca zimna nie mogę usiedzieć w miejscu myślałem że zejdę zaraz) zaraz pomyślałem że to przewodnienie ostra panika wyczytałem że trzeba uzupełnić potas/magnez tak też zrobiłem ) następnie przez tydzień czułem się w miarę ok po czym ni stąd ni zowąd serce zaczęło szaleć ( 160/100-120 puls) panika coraz słabiej mi się robiło pojechałem na SoR... i wyniki ok. potem 2 tyg czułem się beznadziejnie bez sił i chęci do niczego prawie nie jadłem nie wstawałem z łóżka większość czasu... ( efektem czego trochę schudłem pojawił się problem z wątrobą lekko się powiększyła ) potem trochę mi się poprawiło ( głównie pewnie za sprawą witamin które zacząłem łykać ) ALE nawracające uczucie osłabienia bóle/zawroty głowy ( uczucie ucisku w potylicy i nad uszami) przez tydzień po powrocie do domu na święta szalało ciśnienie puls non stop w przedziale 85/105 drażliwość rozkojarzenie problemy z koncentracją ciągłe uczucie osłabienia nawrotowe bóle mięśni stawów metaliczny posmak w ustach ( czasami ) gubienie słów zapominalstwo... zaburzenia koordynacji słabość nóg ( kolana z waty) uczucie jak bym zaraz miał zemdleć... do tego ataki lęku z byle powodu ( mierzyłem sobie temperaturę termometrem i nagle słabo się poczułem i już panika że się zatrułem rtęcią...) czy po ukuciu w palec palec lekko napuchł bolał ( wydawało się że od niego zajął się staw i zastrzał podłapałem...) czy najlepsze dwa : Mam biały osad na języku który nie chce zejść i co ? wmówiłem sobie że to grzybica i że jest już wieloukładowa i że każdy objam to jej wina... potem ból kości ? o boże może to rak kości... suchość oczu/wysypka ( głównie potówki ) o znowu objaw grzybicy problemy z trawieniem? grzybica itp... Porobiłem podstawowe badania ( Alat 70 - przy normie 40 do tego hormon tarczycy podwyższony o 0,4 ) poza tym jak na razie ok teraz jeszcze planuje badanie Volla na grzybice itp ( o ile to coś jest skuteczne ) no i teraz... co mi może być? czy te objawy mogą sugerować że mam nerwicę + coś jeszcze i jedno z drugim się nakłada?
×