owocówka1526944573
-
Postów
201 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez owocówka1526944573
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
- Strona 7 z 8
-
-
Licze, ze ktos owocówce, odpisze bo ja nie mam pomyslu i zeby bylo dobre bo bede to jesc
już załatwione
natrzaskamy jajek nadziewanych z pieczarkami, Monika sie uparła na 3 sałatką( ze nie świąteczną, z kalafoiora) plus przyszła galareta drobiowa. z glodu nie umrzemy.
a jak nam sie bedzie chciało to napieczemy ciasta fancuskiego z jakimis nadzieniami
( a ciasto kupimy, tylko nie mów głośno)
-
czywiście nie twierdze że to nie występuję ale na pewno nie na tką skalę jak to przedstawiane jest w mediach a galerianki to podobno legenda miejska bardziej niż rzeczywistość.
też tak uważam. to są napewno przypadki marginalne
-
nie słyszałam o czymś takim. fajna opcja.
-- 29 gru 2013, 22:03 --
Liczylem powoli kolejne osoby proszone o przedstawienie sie i wizja zwyklego powiedzenia czegos o sobie powodowała że dosłownie sztywniałem w krześle i czekalem jak na egzekucje...po 1wszych zajęciach już nie wróciłem.Czułem sie jak idiota,zastanawiałem sie nad każdym wypowiedzianym słowem i zdaniem myśląc przy tym jak glupio musiało ono zabrzmieć..totalny mindfuck.
znam to doskonale, tylko ze ja zawsze wracam.
a kiedy to było, i jak sie dzisiaj czujesz? co robisz?
-
szukam inspiracji i przepisów do przegryzania czegoś podczas sylwestra.
będą dwie sałatki, wedliny, sery, bigos( ze świąt ) i nadziewanie cukinie na ciepło. ale co tu jeszcze zrobić żeby się nie narobić, i żeby nie było to coś co wszyscy mieli na świeta??
-
ja patrząc na młodziez którą mam w domu, i ich znajomych mogłabym powiedzieć że mlodzieży do zdemoralizowania daleko a te wszytskie opowiastki o galeriankach to bujda.
no ale niestety wiem ze tak nie jest. choć na szczęscie są to marginalne przypadki.
fakt że zycie powiedzmy "normalnego" nastolatka wyglada dzisiaj troche inaczej. że zycie towarzyskie toczy sie na portalach społecznościowych. że jak wychodzą z domu to zazwyczaj w jakimś celu, a nie jak to za moich czasów było, szło w jakies miejsce spotkan i czekało az sie ktos inny napatoczy.
jest to inne, ale nie wiem czy można bez wachania uznać że gorsze. raczej ma swoje plusy i minusy.
-
owocówka, a ty kiedy na uniwersytet pędzisz?
a nawet nie wiem :) musiałabym zerknąć na timetable :) ale jako ze napewno bedzie to po nowym roku, to dam sobie jeszcze pare dni błogiej nieświadomośći :)
owocówka, masz facebooka ? moge pojsc Twoim systemem
mam.
-
kto mnie zmotywuje do nauki na analize mat. ?
ja musze pisac prace, i tez mi sie nie chce. narazie ide do sklepu, i wezme sie za obiad, ale potem napewno bede siedziala. mozemy sie umówić ze np o 2 siadamy i o 3 zdajemy sobie relacje.
robie tak czasami z kolezankami i dziala.
-
-
to może być nerwica. nie wiem czemu takim młodym ludziom odrazu dają leki zamiast spróbować zacząc od porządnej terapi.
a co do nerwicy to i tutaj i wszedzie w googlach znajdziesz na jej temat wszystko wiec nie będe sie rozpisywała co to jest
-
a wiesz w czym sie specjalizują twoi terapeuci?
-
Niktita, skoro dałes linki do superniani, to chyba widziałes ze nie trzeba dzieci w piwnicy zamykac by bardzo szybko zrobic z nimi "porzadek"
czy nie widziałes?
-
Ja nie znam żadnej lesby, ani feministki.
-- 28 gru 2013, 15:39 --
detektywmonk, Kobiety w tym kraju w większości są leniwe i przewidywalne niestety, to fakt-- 28 gru 2013, 11:09 --
marti27, Nie popłynął za mocno, takie są fakty, nie raz się z tym spotkałem
Wszystkie co znam w realu to pracowite i zaradne.Jedna zakład fryzjerski, druga kwiaciarnia.Inna magister psychologii.
uuu. 3 babki aż znasz
-
Niktita, z twojich wypowiedzi trudno nie zauważyc, że sam jestes mega agresywny. Proponuje ci zastosowac się do własnych rad i od czas do czasu wypróbować na sobie co bardziej "genialne" tortury - od razu sie uspokoisz i przestaniesz denerwowac np nasza głupotą dalej, skarzyłes sie na ojca pijaka - zamiast marudzić, zamknij sie na kilka dni sam w piwnicy i pierdolnij kilka razy głowa o ścianę, wtedy staniesz się posłuszny ojcu i jego zachowanie przestanie ci przeszkadzać
popieram. grunt to dostosować rady do ideologi pacjenta :) te pasują jak ulał.
-
Gdyby tego gówniarza porządnie bić regularnie przez miesiąc i zamykać w piwnicy to uwierz mi, że zmieniłby podejście. Jeśli by to nie poskutkowało, to do oporu, z tym, że kary coraz cięższe.
dla pewności- to twoje zdanie czy ironia?
edit- cofnelam sie i widze że to faktycznie jego zdanie.
ze w dzisiejszych czasach tacy ignoranci zyją to mnie nie przestanie zadziwiać
-
-
-
nie bede sie rozpisywała, w każdym bądż razie jestem anomalią i tak np we wrześniu zaczęłam regularnie biegać i przytyłam od tamtej pory 6 kilo :)
moj brat ćwicząc według tego samego planu trningowego schudł 16 :)
ale nie zbyt chcę o tym gadać, bo trochę już jestem załamana, i jestem w stanie zawieszenia, nie myslę narazie o chudnięciu.narazie muszę sobie kupić spodnie w których się dopnę :/
-
owocówka, odpowiednia dieta, ruch... da sie :)
tak, tak, wszystko wiem:)
-
chcę schudnąć, ale nie wychodzi mi to. wiec przekornie, dla żartu postanowiłam postanowić sobie przytyć zeby juz wiecej nie czuć rozczarowania.
ale to żarcik taki. bo wolalabym jednak nie tyć. choć marnie mi wychodzi realziowanie tego co wole :)
-
Staram sie nie uzalac nad soba bo to niema sensu,walcze ze swoja przypadloscia jak tylko moge.
ależ możesz sie użalać. nie jest łatwo jak sie jest w takiej sytuacji plus cierpi na depresje. wręcz trzeba sie czasem nad sobą użalać. pogłaskać sie po głowie. dodać sobie otuchy. i nagradzać za każde osiagnęcie.
traktuj siebie tak jak bys chciał być traktowany.
bo niestety w zyciu jest tak że jak sami o siebie nie zadbamy to nikt tego za nas nie zrobi.
-
nie, mam z chudnięciem. wiec postawiłam w tym roku na postanowienia ktore mam szanse zrealizować
-
Dla mnie to juz i tak jest koniec ale zapamietaj ze ten smrod bedzie sie wlekl za mna cale zycie.
ale jak duży ten smród będzie i jak bedzie wplywał na twoje życie, lezy calkowicie w twoich rekach
trochę wiary! dla dobra dziecka! zeby mu nie fundowac tego samego! i uda sie. małymi krokami, pomału.
zacznij od niewpuszczania jej skoro zadecydowałes ze dziecko ma zabierac.
juz jak to ci sie uda, to ci siła skoczy
-
ja doceniam dobrą wolę, ale dziękuję nie trzeba. bez problemu dam radę sama, bez wyrzeczeń
ale jeszcze raz dziękuje za dobrą wolę
-
Powiedzialem ze jak chce widziec corkie to niech ja gdzies zabiera a nie siedzi w domu.
pytanie czy powiedziałeś czy tego przypilnujesz
Nie takie to proste jest jak wyglada.
ano nie jest. spróbuj sie postawic na miejscu swojej córki. papatrz na siebie jej oczami. i jej powiedz ze to proste nie jest. sam jestes z DDA, jak bardzo rozumiesz że dla twoich rodziców to proste nie było? usprawiedliwiaja ich te tłumaczenia? nie masz żalu? fajnie ci sie dziś męczy z zaburzeniami?
masz szanse zerwać te błedne koło. nie, nie bedzie prosto. ale możesz to zrobić.
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
- Strona 7 z 8
Jakie macie postanowienia na Nowy Rok ?
w Kroki do wolności
Opublikowano
ja bym na twoim miejscu zmieniła te wszystkie postanowienia na, polubic siebie. i dopiero jak to ci sie uda zrealizować to myślała o innych