Hej wszystkim!
wlasnie dokanczam jedzenie tabliczki gorzkiej czekolady bo wyczytalem ze wyzwala serotonine w mozgu a ona potrafi pomoc w depresjach i nerwicach..
pare dni temu znow zaczeluy mnie nawiedzac natretne mysli z ktorymi, myslalem, ze juz sie pozegnalem na zawsze, to dobija jeszcze bardziej kiedy czlowiek zaczyna wierzyc ze to go@#no juz nie wroci
mnie tez nawiedzaja roznego rodzaju agresywne mysli, czesto pojawiaja sie wyobrazenia czyjejs smierci, ataki myslowe na wlasna osobe (np obrazanie siebie w myslach, przeklinanie, dolowanie), wieczne poddawane w watpliwosc poprzednich mysli itp, na poczatku gdy pojawilo to sie po raz pierwszy byl.em totalnie przerazony, myslalem ze zostalem opetany czy cos takiego, pozniej znalazlem podobne do tego forum, ludzi ktorzy cierpia podobnie i zrozumialem ze to tzw natrectwa, poszedlem do lekarza, dostalem tabletki - powoli minelo
i nagle znowu z niewiadomych przyczyn pojawiaja sie znow, jak tu sie nie zalamac?
nigdy nie bylem na psychoterapii ale teraz gdy znowy to sie pojawia chyba sprobuje, bo tak sobie mysle ze to sie musi z czegos brac, moze tlamsze w sobie jakies rzeczy, o ktorych nie wiem, a one mszcza sie pod postacia natrectw? tyle by czlowiek dal zeby po prostu poczuc sie normalnie, osiganac jako taka rownowage wew.
chcialem sie was zapytac czy macie mysli natretne polegajace na tym ze sami siebie atakujecie w glowie np. mysle sobie :pojde poszuakc tej ksiazki to salonu. zaraz po tym pojawia sie natretna niedorzeczna mysl: i tak ci sie nie uda jej znalezc , do tego ochota wyzywania siebie. to straszne to wprowdza od razu lek i poczucie zalamania.
Przeciez jestem normalnym wartosciowym facetem, czemu sam w myslach siebie atakuje!?czemu nie mgoe miec spokoju w glowie tylko ciagla wojne??
poza tym zauwzylem ze gdy nei czuje sie dobrze mam taki dziwny ucisk w oklicy czola, znacie to??
bardzo nie chcial bym brac znow lekow, odczuwalem ze zabijaly one w jakims stopniu moja wrazliwosc. niestety obawiam sie ze jak to nie przejdzie bede do tego zmuszony.
trzymajcie sie wszyscy mocno i pamietajcie ze to tylko wredne chorobsko a nie koniec swiata! jeszcze piekne rzeczy beda sie wydarzac w naszym zyciu!