Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dot92

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Dot92

  1. SmutnaMadzia, rozstanie w niczym mu nie pomoże, będzie jeszcze gorzej tak jak sama piszesz, bo Twój chłopak pomyśli, że naprawdę jest tak niewiele wart, że nawet ukochana osoba nie chce z nim być. wiem, że ciężko znaleźć siłę, ale dasz radę, wierzę w Ciebie! ja zmagam się z podobnym problemem, tyle że mój chłopak po raz drugi myślał o samobójstwie, za tamtym razem próbował go popełnić, ale uratowali go przyjaciele, teraz uratowałam go ja razem z jego mamą. pisał do mnie, że nie chce już żyć, że nie widzi w tym żadnego sensu; żegnał się ze mną, mówił, że bez niego będę szczęśliwsza, że przeprasza mnie, że tyle czasu mi zajął, ale że już więcej nie będzie, żebym mu to wybaczyła; że nie ma co tracić czasu na takiego nieudacznika jak on, żebym zapomniała o czasie, który razem spędziliśmy... nie możesz myśleć kategoriami 'po co mnie w sobie rozkochał skoro potem mnie tak traktuje', bo to tak naprawdę nie jest 'on' w tych momentach, to choroba. nie myśli wtedy sercem, wie, że Cię kocha, że jesteś dla niego ważna, ale choroba przejmuje nad nim kontrolę, a on nie potrafi nad tym zapanować. powiedz mu, że nie jest niemęski rozmawianie o problemach. powtarzaj mu, że jesteś, że może na Ciebie liczyć w każdej chwili. powtarzaj, że jest dla Ciebie bardzo ważny, że daje Ci szczęście, że sprawia, że masz siłę i chęci do działania. powtarzaj mu, jaki jest wspaniały, ile dobrego robi... nie wiem, mój np. pomaga wszystkim dookoła, jeśli tylko może. jest inteligentny, utrzymuje się sam, niedawno wyprowadził się z domu, ciężko mu jest, ale sobie radzi. kończy studia i pisze pracę magisterską. wymieniłam mu to wszystko i zapytałam: 'i co, to jest mało? myślisz, że to jest mało? to jest bardzo dużo.' musisz pokazać swojemu chłopakowi, że ma w Tobie oparcie, że cokolwiek by się nie działo Ty jesteś. niech tylko da znać i zaraz będziesz u jego boku, gotowa mu pomóc. trzymam kciuki, Madziu, żeby się udało :) będzie dobrze, zobaczysz!!! P.S. Wesołych, Kochani! :*
  2. hey :) jestem tu nowa, ale komentuję, bo mój chłopak ma podobny problem. rodzice na niego naskakują w każdej sprawie, mówią, że niczego nie umie, studiów nie potrafi skończyć, pracy nie ma, mgr nie napisał, czego się nie tknie to ojciec mówi, że źle robi, na każdym kroku go strofują, a on już nie potrafi sobie z tym poradzić. mówi, że oprócz mnie nie ma tak naprawdę teraz niczego, bo od rodziny wsparcia nie dostaje, a z przyjaciółmi z lic., z którymi się bardzo trzymał i był związany, nie widział się od kilku lat. Kh13, doradzam Ci, żebyś starała się namówić swojego chłopaka na wizytę u psychologa albo psychiatry, myślę, że to jest w stanie pomóc. ja z mamą mojego staramy się go teraz namówić, bo już drugi raz miał ochotę targnąć się na swoje życie. my widocznie nie jesteśmy w stanie mu pomóc, a specjalista, mam nadzieję, tak. żegnał się ze mną, mówił, że bez niego będę szczęśliwsza, że przeprasza mnie, że tyle czasu mi zajął, ale że już więcej nie będzie, żebym mu to wybaczyła; że nie ma co tracić czasu na takiego nieudacznika jak on, żebym zapomniała o czasie, który razem spędziliśmy; że on już nie chce żyć... jesteście w stanie tylko sobie wyobrazić, co czułam. nie chcę przechodzić przez to jeszcze raz, nie dałabym rady. przede wszystkim chcę pomóc jemu. chcę uratować jego życie. i zrobię to. trzymajcie kciuki! pozdrawiam :) P.S. Wesołych Świąt, Kochani! Spokojnych, bez żadnych 'nieprzyjemności' związanych z depresją, szczęśliwych w gronie rodziny i przyjaciół, :))
×