Mnie nerwica dopadla rok temu.Jeszcze wtedy mialam chlopaka i nie bylo tak zle,bo wiedzialam ze mam jego.Ale gdy pol roku temu mnie zostawil,moje leki bardzo sie nasilily.Wtedy zostalam sama...Nie mam przyjaciol,znajomych,jestem praktycznie sama.Przez nerwice rzucilam studia,o ktorych bardzo marzylam.Zrezygnowalam z pracy,bo boje sie jezdzic autobusem,a musialabym dojechac 8km.Z domu wychodze tylko do sklepu,bo mam zaledwie kilka metrow.Nigdzie dalej sie nie rusze.Od 6 miesiecy siedze tylko w domu.Jest mi strasznie zle,ciezko...Nie chce stracic kolejnego roku przez nerwice.Pomozcie!!!