dlugo zastanawialem sie od czego zaczac, i czy w ogole zaczynac... ciezko jest mi okreslic jak sie teraz czuje, czuje pustke i nie potrafie sobie z nia poradzic. w szkole jestem lubiany, choc doskwiera mi samotnosc i niemoc
znieczulica w ludziach doskiwera mi coraz bardziej, trace poczucie wlasnej wartosci. leze i nie mam sily wstac, bo nie chce
przestalem sobie radzic, a wszystko staje sie coraz trudniejsze