Skocz do zawartości
Nerwica.com

Daniel132

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Daniel132

  1. Ja juz sam nie wiem czy to bylo echo czy ekg. Szukalem na google i wydawalo mi sie ze to bylo echo, bylem podlaczony do takich kilku przewodow zaczepionych na klatce piersiowej az do lewej pachy, przez okolo minute. Jesli to echo to sprobuje sobie zalatwic ekg. A to co Ty miales przez 24h to byl holter, tez sie zastanawialem czy tego nie zrobic, lepiej byc pewnym........ Psychiatre widuje od 2tyg, nastepne spotkanie mam w piatek, zapytam sie go o wiecej szczegolow. Narazie rozmawiamy o mojej przeszlosci, jestem troche sceptycznie do tego nastawiony, nie rozumiem jak ma mi to pomoc....
  2. Z tym wirusem to sie raczej pomylili, morfologie krwi robilem kilka dni po wyjscu ze szpitala i wszystko bylo w normie. W szpitalu nie pobrali mi krwi, nic z tych rzeczy, po prostu mnie obejrzeli i to stwierdzili. Do pierwszego postu zapomnialem dodac ze mam tez mocny ucisk w klatce piersiowej, taki jakby ciezar. Przez dwa tygodnie sie nasilal, pewniej nocy nie moglem przez to spac bo bol byl bardzo mocny. Teraz jest lepiej juz nie boli tak mocno. Napady paniki raczej nie, czasem mysle sobie ze chce sie jak najszybciej wyleczyc bo sie boje sie ze ten mocny bol glowy znowu sie pojawi tak jak na poczatku, a przez to nie chce znowu przechodzic. Lekow tez zadnych raczej nie mam, nie lubie przebywac w tlocznych miejsach, np atobusach, tramwajach, proprostu dziwnie sie czuje ale to sie chyba nie zalicza do lekow.
  3. Witam! Na poczatku sie przedstawie. Mam 18 lat, od 5 lat mieszam za granica. Odkad wyjechalem z polski bylem strasznie zamkniety w sobie, wiekszosc czasu siedzialem w domu, nie mialem znajomych. W pewnym momencie przestalem chodzic do szkoly bo mialem dosc. Potem po jakims czasie wrocilem do szkoly i bylem bardzo niesmialy, balem sie rozmawiac z ludzmi, np jak mialem cos powiedziec w klasie robilo mi sie goraco, nie moglem ruszac glowa ani nic powiedziec, drzalem itp. No ale ok po kilku latach mi to przeszlo, teraz mam duzo znajmych i wszystko idzie coraz lepiej. Teraz wytlumacze wam na czym polega moj problem. Nie jestem swiety, od czasy do czasu lubie zapalic ze znajomymi. Jakies 3 miesiace temu wlasnie po zapaleniu dziwnie sie poczulem. Serco zaczelo mi walic jak szalone, mialem mrowienie po calym ciele a najbardziej w sercu, nie czulem mojego ciala. Myslalem ze zemdleje ale jakas doszedlem do domu. Zasnalem dopiero o 3 nad ranem. Obudzilem sie o 7 zeby pojsc do szkoly i czulem sie ok. Zanim doszedlem do szkoly serce znowu zaczelo mi szybko bic, mialem mrowienie w calym ciele wiec wrocilem do domu bo w takim stanie nic nie moglem zrobic. Z godziny na godzine wszystko to sie pogarszalo, mialem naprawde mocny atak paniki. Zadzwonilem do mamy bo nie moglem wytrzymac, dala mi valium ktorym mi pomogl. Nastepnego dnia poszedlem do lekarza rodzinnego i wytlumaczylem mu to wszystko. Przepisal mi "atarax" 25 mg na dzien, czulem ze dzialal. Chociaz nadal czulem szybkie bicie serca jak np bieglem albo jechalem na rowerze. Bralem to prze 3 tyg. Przestalem bo pewnego wieczoru po wzieciu dziwnie sie poczulem, nie moglem utrzymac glowy jakby wazyla kilka kg wiecej. Znowu poszedlem do lekarza, przepisal mi "stresam" ale nic mi nie pomogl. Po kilku dniach wrocilem do lekarza, mialem tez takie dziwne uczucie w sercu, jakby mnie swedzialo. Lekarz zrobil mi echo serca i powiedzial ze wszystko jest idealnie a to co czuje to tylko stres. Dal mi inny lek "miorel" (dostepny tylko we francji) na rozluznienie miesni ale strasznie mnie szczeka po tym bolala wiec przestalem. Przez ponad tydzien nic nie bralem, z dnia na dzien bylo coraz lepiej wiec juz sie tym nie martwilem. No ale... Poltora miesiaca temu jak bylem w szkole strasznie rozbolala mnie glowy. Byl to taki silny bol po lewej stronie. Trwal przez 2 sekundy. Po tem czulem sie jakbym wypil kilka piw. Bylem strasznie osolomiony, mialem zawroty glowy, mrowienie calej glowy. Wrocilem do domu, dopiero po 3 dniach poszedlem do lekarza bo byl na urlopie. Dal mi ketoprofen na bol ale nic mi nie dal. Powiedzial zebym poszedl do szpitala bo on nic wiecej nie mogl zrobic. W szpitalu zrobili mi jakies glupie testy i powiedzieli ze to virus ktore sam po 2-3 tygodniach minie. Dali mi tramadol, wzialem to 3 razy, po 3 razie glowia jeszcze bardziej mnie rozbolala wiec przestalem. Po raz kolejny raz poszedlem do lekarza, dal mi lek "lamaline" (tez dostepny tylko we francji, jest w nim paracetamol, kafeina i opium) i troche mi to przeszlo. Bralem to przez 3 tyg bo lekarz powiedzial zebym nie bral przez wiecej niz miesiac. Od tamtej pory doszlo mi kilka objawow, kilka odeszlo i tak w kolko. W skrocie moje objawy to - Bol / ucisk glowy - Spiecie miesni glowy - Bol karku - Oszolomienie / zawroty glowy (CALY czas czuje sie jakbym byl po kilku piwach, niedowytrzymania) - Od czasu do czasu lekko piszczy mi w uszach - Zmeczenie - Bol zatok (przez moze tydzien, jak sie denerwowalem bolaly mnie zatoki i tak jakby nie czulem swoich rak jak je dotykalem, przechodzilo po godzinie. teraz nadal bola mnie zatoki / szczeka / miedzy nosem a gornymi zebami, szczegolnie jak ide spac) - Denerwuja mnie glosne dzwieki - Przez jakis czas czulem puls w calym ciele, nie moglem przez to spac (teraz mam bardzo mocny i szybki poul jak robie jakis sport albo nawet jak szybko chodze. bardzo mocno to czuje w szyji) - Co jakis czas lekkie mrowienie / dreszcze w glowie - Co jakis czas mam bardzo goraca twarz Robilem tomografie komputerowa glowy, przeswietlenie zatok, przeswietlenie kreglosupa, nawet morfologie ale wszystko wskazuje ze jestem zdrowy. Stad pytanie czy to moze byc nerwica? Spowodowana moze atakiem paniki 3 miesiace temu? czy czyms innym? Od 2tyg widuje psychiatre, 3 spotkanie mam za tydzien w piatek. Narazie nie wiem co mi dolega, nie przepisal mi zadnych lekow ani nic, dlatego pomyslalem ze tutaj opisze to. Sorry ze tak niechlujnie napisalem, mam nadzieje ze sie doczytacie
×