Skocz do zawartości
Nerwica.com

ktoszwanynikim

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ktoszwanynikim

  1. Poszukuję dobrego psychologa w Koszalinie. Może być prywatnie. Kogoś ktoś może polecić?
  2. Witam. Nie wiem co mi jest wiec moze opisze, a ktos bedzie znal przyczyny i skutki... Zawsze bylem chlopakiem ktory byl bardziej dorosly od reszty rowiesnikow. Cale gimnazjum szlo mi dobrze. W pierwszej klasie technikum jeden z najlepszych w klasie. I pierwsze wakacje w robocie... Z tata. Wiadomo. Z poczatku nie znalem roboty, ale po czasie zalapalem, ale tata tego nie dostrzegal. Caly czas wymagal wiecej i wiecej. Gdy ja juz szedlem po cos to on musial mi powiedzieć ze mam po to isc bo jest najmadrzejszy i najwspanialszy na swiecie. Wypadlo mi troche wlosow, wrocilem do szkoly, przybity, zniechecony. Nie bylem juz tym samym czlowiekiem. Zle zaczalem traktowac wszystkich w kolo. Nie uczylem sie. Mialem wywalone. Odkad zrobilem prawko tata daje mi jezdzic ale wiecznie jest jakies ale... On mysli chyba, ze jest drugim Kubica i nie ma juz lepszych na drodze od niego. Jeszcze zeby jakos normalnie zwracal uwage czy cos, ale nie, on od razu drze morde. Nie tylko na mnie. Zawsze taki byl i do wszystkich sie tak odnosi. Uspokoil sie troche jak nie jedzilem z tego powodu jakis czas i troche mu powiedzialem. Jezdze sam lub z kims innym niz on i nie ma miejsca gdzie nie wjade i w ogole. Jest on i juz mam nawet problem ze zmiana biegow. Na nastepne wakacje znowu razem z nim pracowalem i bylo jeszcze gorzej. Wlosy znowu wypadaly, czasem dostawalem drgawek i cisnienie mi skakalo z nerwow. Dla innych ludzi jestem jeszcze gorszym czlowiekiem. Nie mam dziewczyny i czuje sie samotny z tego powodu bo dookola wszyscy sa szczesliwi tylko nie ja. W szkole mi nie idzie. Czesto sie z ludzmi nie dogaduje. Wracam do treningow zeby miec jakies zajecie, ale ostatnio wrocilem do domu, myslalem o jednej kolezance, moim zachowaniu, zyciu i o sporcie i nagle zaczalem plakac. Ostatnio czuje sie jak gowno. Ludzie mi mowia ze jestem super i w ogole, ale zadna nie docenia tego ze jestem jaki jestem wiec jestem caly czas sam. Nie umiem nawet doprpwadzic do dalszych relacji, lepszych niz kolega-kolezanka. Nie wiem juz co robic. Moje zycie traci sens. Kiedys chcialem isc do psychologa to tata powiedzial ze mi niepotrzebny jest, a gdy sam zaczal chodzic to nagle przyznal mi racje ze tez wczesniej juz moglem isc. Mam niecale 19 lat i jestem psychicznie wykonczony. Najchetniej to bym ze soba skonczyl, ale wierze, ze moze byc dobrze.
×