MCPlayer

Witam . Mam około 14 lat (wiem, że teoretycznie jestem jeszcze dzieckiem ale przysięgam, że to co pisze nie jest wygłupianiem się ale poważną prośbą o radę). Od wczoraj czuję w głowie (konkretnie po lewej stronie) coś w stylu uciskania. Nie towarzyszą temu uczuciu żadne inne objawy;mogę normalnie się poruszać (wtedy może odrobinę nasila się to uciskanie ale naprawdę nieznacznie), grać na komputerze, itp. Dodam, że w 2010 roku przeszedłem operację (z powodu zapalenia zatok czołowych) i od tamtej pory czułem się po prostu świetnie (wiadomo, że dni z gorszym samopoczuciem się trafiały ale przecież chyba nikt nie czuje się idealnie przez absolutnie całe życie). Ale do rzeczy - zaczęły się powtarzać podobne objawy (z tym, że przed operacją występowały dodatkowo bóle głowy - czasem nie do zniesienia) tylko mniej nasilone. Czy to jest nerwica (ja w ogóle jestem nerwus, jakieś badanie profilaktyczne czasem miałem (przykładowo rezonans magnetyczny) i już w trakcie badania drżałem, ciężko mi było spokojnie leżeć choć przez chwilę ) czy po prostu znowu to zapalenie zatok (możliwe, ostatnio sobie głowę "przeziębiłem" (przynajmniej tak podejrzewam, na dworze czułem chłód a oczywiście bez czapki chodziłem;miewam też dziś sporadyczne bóle głowy - właśnie takie nieprzyjemne, chyba w zatokach - tak jak podczas tego zapalenia). Wiem - zapalenie zatok to w końcu jakaś tam choroba ale naprawdę mój lęk przed tym nie jest tak duży, jak przed możliwością, że mogę mieć tętniaka mózgu ! Ja się po prostu boję - nie byłem jeszcze na żadnych badaniach (moi rodzice twierdzą, że przesadzam i po prostu się nabawiłem tego zapalenia zatok więc na razie się prędko ze mną nie wybierają do lekarza). Co to może być ? Zwyczajne nerwy czy jakaś poważna dolegliwość ? Jak myślicie ?