asiula3
-
Postów
5 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez asiula3
-
-
a jesli nie pomogą? jesli będą źle dobrane?
To lekarz dobierze inne, a potem jak będzie trzeba jeszcze inne aż do skutku. To nie jest raczej łatwe, ale też NIE JEST niemożliwe. Za to jest pewne że bez leczenia Ci się nie poprawi i wtedy na pewno stracisz to na czym Ci zależy. Masz cel aby się leczyć. Zrób to. Ja leczę się niedługo ale jedyne czego żałuję to tego ze tak długo zwlekałem... im dłużej będziesz czekać tym będzie trudniej.
Masz faceta, jeżeli jest coś wart to Ci pomoże i razem dacie radę. Ale najpierw do lekarza i to szybko.
leczysz się? i jak się czujesz?
-
a jesli nie pomogą? jesli będą źle dobrane?
-
nie byłam.. boję się że leki sprawią iz zwariuję,wyląduję w szpitalu psychiatrycznym i stracę wszystko co posiadam teraz w zyciu w szczegolnosci miłosc mojego mezczyzny
-
Witam. Mam 23 lata. Od kąd pamiętam miewałam ataki lęku i natrętne myśli. jednak były to na ogół ataki łagodne. Bałam się ludzi,bądz tego że ktoś będzie mnie negował,zwracał mi uwagę np ze ktoś wejdzie do pokoju chociaż nic złego nie zrobiłam bedzie próbował sie mnie przysłowiowo "czepnąć". Bądź miałam tak że w mojej głowie powstawały różne bezsensowne dialogi ludzi mi znanych i nie znanych. I w kółko zostały powtarzane przez mój mózg bądź utwory słyszane w radiu też moja głowa odtwarzała do znudzenia, Ataki mijały gdy skupiałam się na życiu codziennym. Jednak w sobotę miałam okropny atak lęku. Zaburzenia wzroku,widziałam jakby takie znaczki w postaci zmasakrowanych twarzy bardzo się bałam tego że zwariowałam ze zaatakowała mnie schizofrenia. Trzesłam się ciagle,całe ciało miałam jakby z gąbki. Zazyłam jednorazowo hydroksyzynę,pomogła. Często towarzyszy mi także uczucie "odrealnienia" i to że niekiedy inaczej interpretuje zachowanie ludzi wobec mnie,ale to jednorazowe przypadki. Bardzo się boję na dzień dzisiejszy kolejnego ataku paniki,widzę te wyżej opisane twarze bądź to sa jakieś znaczki sama już nie wiem jak to określić wiem ze bardzo boję się tych wszystkich myśli i chcę się jak najszybciej pozbyć! chciałabym żyć normalnie.. mam kochającego faceta i mieszkamy razem,serce mi staję na mysl ze zaatakuje mnie schizofrenia i go stracę. Tak bardzo się boję tego wszystkiego. Nie wiem już co mam robić, czy to się dzieje na prawdę czy po prostu sobie wmawiam. Nie wierze w leki ani w lekarzy. Czasami moje mysli podpowiadaja mi "jestem silna" i czasami udaje mi się pokonać lęk,jednak na krótko.. Prosze o porady ewentualne wzkazówki oraz pomoc. Będę mocno wdzięcza
Pomocy błagam
w Witam
Opublikowano
dziękuję za słowa otuchy. postaram sie zebrać na odwagę i coś z tym zrobić aczkolwiek paralizuje mnie jeszcze wiekszy strach. Trzymam kciuki za Twoje leczenie