Skocz do zawartości
Nerwica.com

MarekKatowice

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MarekKatowice

  1. mozliwe, patrzylem na objawy to by pasowalo, tylko czy na to sa lekarstwa czy trzeba sobie jakos w glowie ulozyc ...
  2. Psychiatra? Slyszalem ze to dla ludzi powaznie chorych psychicznie... To juz nie lepiej psycholog? Brzmi troche lagodniej... Bylem kilka razy ale nie z tym problemem i cos tam pomoglo... martwie sie teraz dyskomfortem wychodzenia z domu bo gdy sie czyms zdenerwuje to odrazu latam do toalety... i brzuch mnie boli... to smutne ;(
  3. ehh bezsensu to wszystko jak zwykle będe brnął w to samo koło... i albo jakims cudem mi to przejdzie albo nie wytrzymam...
  4. też tak myślałem, lecz czekam na swojego lekarza bo teraz są tacy co juz powinni na emeryturę pójść... ; / byłem już raz i nic nie pomogło... no nic dzieki za pomoc poczekam jeszcze co inni napiszą... -- 02 gru 2013, 14:19 -- czy jest ktos kto jeszcze pomoze? :/ -- 02 gru 2013, 14:19 -- czy jest ktos kto jeszcze pomoze? :/
  5. Witam od pewnego czasu mam problem (chyba z psychiką)- często boli mnie brzuch, dzieje się tak często gdy się czymś zdenerwuję... Ostatnimiczasy opuszczam dużo godzin w szkole, gdyż poprzez ten ból i latanie do toalety nie mogę normalnie funkcjonować... Dodam że uczę się słabo (jakoś daję radę, ale mam problemy z nauką) , jestem ogólnie nadwrażliwy- tak mi od dawna wszyscy mówią, i nie moge się jakoś zaaklimatywać w gronie ludzi, gdyż w moim wieku większość ludzi już imprezuje i rozmawiają o pierdołach ile to oni nie wypili itp itd... Nie chcę tak żyć, nie chcę mieć problemów ze zdrowiem, a jeżeli będę opuszczał lekcje to również będe mieć problem z nauką... W ogóle nie mam już poczucia własnej wartości czuję się nikomu niepotrzebny i czasem myślę, że to wszystko jest bez sensu, że za pare lat nie będę miał pracy, że teraz ludzie którzy rosną nic nie będą umieli robić- sam się zastanawiam jak ja będe wykonywać jakiś zawód jak ciężko mi się czegoś nauczyć... i czasem mam myśli żeby to wszystko rzucić i... ehh nie chcę tego, bo nie chcę się poddać bez walki, jednak próbowałem już się nie denerwować i nic nie daje rady... cały czas mam jakąś suchość w ustach, w kontaktach z rówieśnikami mam problem z porozumiewaniem się- mówię niewyraźnie i jakoś cicho (pewnie przez tą suchość) powieka mi drży i często jestem zmęczony... z żadnymi używkami nie miałem doczynienia (nie piję alkoholu, nie palę papierosów) naprawdę nie wiem co mi jest... Proszę o pomoc! Marek
×