Witam od pewnego czasu mam problem (chyba z psychiką)- często boli mnie brzuch, dzieje się tak często gdy się czymś zdenerwuję... Ostatnimiczasy opuszczam dużo godzin w szkole, gdyż poprzez ten ból i latanie do toalety nie mogę normalnie funkcjonować... Dodam że uczę się słabo (jakoś daję radę, ale mam problemy z nauką) , jestem ogólnie nadwrażliwy- tak mi od dawna wszyscy mówią, i nie moge się jakoś zaaklimatywać w gronie ludzi, gdyż w moim wieku większość ludzi już imprezuje i rozmawiają o pierdołach ile to oni nie wypili itp itd... Nie chcę tak żyć, nie chcę mieć problemów ze zdrowiem, a jeżeli będę opuszczał lekcje to również będe mieć problem z nauką... W ogóle nie mam już poczucia własnej wartości czuję się nikomu niepotrzebny i czasem myślę, że to wszystko jest bez sensu, że za pare lat nie będę miał pracy, że teraz ludzie którzy rosną nic nie będą umieli robić- sam się zastanawiam jak ja będe wykonywać jakiś zawód jak ciężko mi się czegoś nauczyć... i czasem mam myśli żeby to wszystko rzucić i... ehh nie chcę tego, bo nie chcę się poddać bez walki, jednak próbowałem już się nie denerwować i nic nie daje rady... cały czas mam jakąś suchość w ustach, w kontaktach z rówieśnikami mam problem z porozumiewaniem się- mówię niewyraźnie i jakoś cicho (pewnie przez tą suchość) powieka mi drży i często jestem zmęczony... z żadnymi używkami nie miałem doczynienia (nie piję alkoholu, nie palę papierosów) naprawdę nie wiem co mi jest... Proszę o pomoc!
Marek