Skocz do zawartości
Nerwica.com

va.nilla

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia va.nilla

  1. Dziękuję bardzo, już się trochę uspokoiłam :) Też uspokaja mnie to, że nie zawsze tak się denerwuję. Jak jestem bardzo zmęczona np. po treningu to nie myślę o niczym wieczorem, tylko spokojnie zasypiam. Tak samo jeśli mam coś następnego dnia ważnego, na czym skupiam swoje myśli, to również nie mam ani koszmarów ani nic, ponieważ nie skupiam na tym swojej uwagi. Także coś w tym jest, że czasami po prostu za dużo myślę o sprawach, o których nie powinnam myśleć przez co denerwuję się i nakręcam... Dziękuję.
  2. Witam. Nie wiem jak zacząć, więc postaram się napisać wszystko jak leci. W mojej rodzinie babcia chorowała na schizofrenię, mama również, chociaż ja nie jestem tego tak do końca pewna, ponieważ u mnie w rodzinie zawsze był to temat tabu, nikt nigdy nic o tym nie mówił. Kiedy moja siostra wyprowadziła się z domu i urwała kontakt z rodzicami stwierdzili jednogłośnie, że na pewno ma schizofrenię, chociaż ja nie oceniałabym ludzi tak z góry. Tym bardziej, że pomiędzy siostrą a rodzicami od kilku lat był konflikt. W każdym bądź razie czuję, że jestem trochę znerwicowana a w ostatnim czasie szczególnie. Być może sytuacja rodzinna i te wieczne spory tak źle na mnie wpływają Ja w tej kłótni stałam pomiędzy młotem a kowadłem). Czasami jak o czymś intensywnie myślę, o czymś co mnie trochę denerwuje trzęsą mi się kolana - jest to tego rodzaju już poziom stresu. Na dodatek, gdy leżę wieczorami mam.. nie wiem jak to nazwać, ale natłok myśli. Mam wrażenie, że milion myśli bombarduje mi głowę i przez to potrafię leżeć dwie godziny zanim usnę. Jest to też po części powód tego, że ja sama przyzwyczajam się do późnego i nieregularnego chodzenia spać i możliwe, że mój organizm sam nie wie, czy dzisiaj ma usnąć o 22 czy o 3 w nocy. Ale martwi mnie ten wieczorny natłok myśli. W ciągu dnia jest wszystko dobrze, jestem normalną osobą. Tylko wieczorami zaczynam myśleć o różnych chorobach, o schizofrenii czy może ja też ją mam. Powoli mnie to zaczyna przerastać, bo praktycznie codziennie zastanawiam się nad tymi myślami, czy to objaw choroby. Jeszcze od niedawna wkręciło mi się coś takiego, że jak zamknę oczy i próbuję usnąć to przed oczami migają mi jakieś koszmary np. jakieś potwory, straszni ludzie, czasami obrzydliwi. itp. A jak otwieram to jest wszystko dobrze. Nie wiem skąd się to wzięło, ale czuję codziennie lęk, że nie usnę i sam ten lęk mnie tak nakręca, że faktycznie nie śpię. Na koniec mam pytanie co do schizofrenii - czy te głosy, które się słyszy, czy one pochodzą z zewnątrz? Czy człowiekowi się wydaje, że ktoś obok coś do niego mówi, czy te głosy mogą pochodzić z własnej głowy. Bo ja w tym natłoku myśli mam na raz sto pytań w głowie, czasami pytań nie mających większego sensu + analizuję masę różnych sytuacji, czasami naprawdę bezsensownych. I nie wiem, czy to może jakiś pierwszy krok do schizofrenii, czy nie Nie mam z kim o tym porozmawiać nawet, dlatego piszę to wszystko tutaj. Pozdrawiam.
×