Skocz do zawartości
Nerwica.com

barber1

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia barber1

  1. barber1

    Zdrada?

    Dzięki za zangażowanie w mój problem.Właśnie oboje z żoną przeczytaliśmy Wasze przemyślenia na mój temat.Mam nadzieję że między innymi ,dzięki Wam wyciągniemy pozytywne wnioski,z tej historii,bo to powoli staje się historią.
  2. barber1

    Zdrada?

    Oczywiście że coś było nie tak.Zawsze mogłem być lepszy,ale chocby ostatni rok,kiedy nasz syn kończył gimnazjum,był prawie dla naszej rodziny krytyczny.Wagarował,kiepsko się uczył(wyjątkowy rok nauki),do tego problemy pierwszej miłości,słowem-nastolatek.Ja zawsze angażowałem się w niego na maksa.Może to też był błąd?Żona zawsze stała obok mnie ,zawsze mogliśmy na siebie liczyć.I naprawdę wyglądało że bardzo mnie kocha,rozumie.Twierdzi że instruktorem się zauroczyła,co to znaczy -niewiem,jednak podjęła ogromne ryzyko,dla niego.
  3. barber1

    Zdrada?

    Dziękuję za to że pochyliliście się nad moim problemem.Postanowiłem zawalczyć o moją żonę,jest tego warta.Wiele sobie wyjaśniliśmy,choć "czarne myśli"nachodzą mnie co jakiś czas.Myślę że teraz wiele zależy od nie ,od jej szczerości i otwarcia się na mnie.Ja muszę się w nią bardziej wsłuchiwać .
  4. barber1

    Zdrada?

    Witam wszystkich jestem nowy, proszę o wyrozumiałość. Jestem od 18 lat w małżeństwie, mamy 16 letniego syna. Dotychczas z żoną uchodziliśmy za szczęśliwe małżeństwo, sami też tak się zapewnialiśmy. Oboje pracujemy. Zawsze starałem się na miarę moich skromnych możliwości uszczęśliwiać żonę. Codzienność jak wszędzie bywa, raz lepsza raz gorsza. Mój problem polega na tym, iż żona - jak teraz twierdzi - na kursie prawa jazdy zauroczyła się instruktorem. Schudła znacznie i doprowadziła swoją figurę niemal do ideału, choć zabierała się do tego od lat. (nigdy nie była grubasem) Pisała z nim prawie miłosne sms, pod moją obecność, aż wkońcu spotkała się z nim, oszukując, że spotyka się z koleżanką, zapewnia mnie, że nie doszło do seksu. Zorientowałem się i przerwałem tę sytuację, ale kto wie do czego z czasem mogło dojść? Teraz twierdzi, iż było to spontaniczne zauroczenie, że nic nie planowała. Kocham ją nadal, choć szarpią mną wątpliwości. Niewiem jak sobie z tym poradzić, zawsze byłem szczery wobec żony i byłem przekonany, że ona wobec mnie też. Myliłem się...
×