Witam wszystkich,
chcę dołączyć do grona forumowiczów, bo niedługo rozpoczynam psychoterapię grupową.
Do dzisiaj nie jestem do końca pewien co mi jest, ale jest to prawdopodobnie jakaś odmiana nerwicy. Ona niszczy całe moje życie. Nie potrafię normalnie zachowywać się przy ludziach, spinam się. Mam zamglony umysł, moja pamięć jest bardzo kiepska. Podejrzewano różne problemy natury fizycznej, ale wszystkie badania i kuracje okazują się bezskuteczne.
Mój umysł jest prawdopodobnie rozwalony. Jako dziecko (można powiedzieć, że od ukończenia 6-7 roku życia) byłem prześladowany z powodu wyglądu przez zupełnie obce osoby. Czułem się gorszy, ciągle odrzucony i bezsilny, bo nic ze swoim wyglądem nie mogłem zrobić. Dzisiaj marzę o tym, żeby szczerze polubić ludzi. Są w moim życiu osoby, które uwielbiam, ale to są zwykle osoby, które są bardzo pozytywnie nastawione "do każdego". Zdecydowanie zbyt wiele osób odrzucam z błahych powodów. Nie potrafię się odnaleźć wśród ludzi, którzy nie są wyjątkowo wrażliwi.
Nie chcę przedłużać mojej opowieści, więc przejdę do konkretnego pytania: czy poniższe objawy mogą być objawami nerwicowymi? Zmagam się z nimi od wielu lat i nic mi nie pomaga:
1. Słaba kondycja fizyczna
Teraz uprawiam sport regularnie, a moja kondycja nadal jest słaba. Objawia się to zwłaszcza przy bieganiu. Nie jest to typowe zmęczenie, ale raczej mikroskurcze, które są nie do wytrzymania. Oprócz tego mam ściśnięty żołądek, ciężko mi się oddycha i serce szybko się "męczy". mam wrażenie, że to zmęczenie serca bierze się z psychiki, jakby układ nerwowy otrzymywał sygnały, żeby się spiąć. Jakiś czas temu kondycja poprawiła mi się na kilka dni, było to chyba spowodowane lekiem Rexetin. Mogłem biec o wiele swobodniej, po prostu biegłem. Teraz biegnąc tylko myślę "o matko, ale się męczę" :)
2. Ucisk żołądka na przeponę
Żaden lekarz nie powiedział mi nigdy z czego to się może brać. W pozycji stojącej oddycha mi się bardzo ciężko, nie jestem w stanie nabrać powietrza. Jest to prawdopodobnie powiązane z nerwicą, bo w stanie względnego relaksu jest lepiej. Problem w tym, że relaksu pełnego nie osiągam nigdy.
3. Wspomniany brain fog
Słaba pamięć, brak poczucia, że żyję, trudności ze skupieniem. Nie jestem w stanie przeczytać jakiejkolwiek książki. Czytam, czytam, a za chwilę łapię się na tym, że nie wiem co przeczytałem. Myśli non-stop mi uciekają.
Przepraszam za długą opowieść, ale to całe moje życie, które mam ochotę zresztą zakończyć.
Witam wszystkich!