Skocz do zawartości
Nerwica.com

trasinski

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia trasinski

  1. trasinski

    Nawroty.

    Duzo prawdy w tym co piszecie. Ostatnio mam sie ok od jakiegos czasu bardzo dzialaja sposoby behawioralne i czasem nawet chce mi sie smiac ze mam takie jazdy. Jednak jak sie pojawiaja to walka jest ciezka. Jutro wizyta numer jeden. Zobaczymy
  2. trasinski

    Nawroty.

    Dzieki za odpowiedz! No wlasnie mam takie poczucie ze juz bardzo wiele sie nauczylem, wiem jak to dziala i jak to kontrolowac, przestalem wierzyc w autentycznosc tych mysli, ale jednak one powracaja i zastanawiam sie jak ten etap zamknac. Czuje ze sie da tak samo dalo sie pokonywac te napady. Kwestia tylko w jaki sposob sie rozliczyc z tym strachem. Moze terapia pomoze i czegos jeszcze wiecej nauczy, szczegolnie tego skad tak na prawde mamy ten lęk bo pewnie przyczyna jest zlozona. Coz jutro ide pierwszy raz, napisze jak wrazenia. -- 17 lis 2013, 16:44 -- A powiedz jak ze spaniem u Ciebie? Ja czesto nie moge albo spie i mam tak realny sen ze jest wrazenie jakbym nie spal wcale
  3. trasinski

    Nawroty.

    Witam Was. Bardzo dlugo sledze to forum i oczywiscie rozne inne (wiadomo jak to jest z szukaniem wszystkiego wszedzie przy lękach :) ). W koncu zebralem sie zeby napisac o sobie i znalezc troche otuchy. Mam na imie jacek i mam 23 lata. Moj problem z lękiem zaczal sie okolo 2 lat temu. W czasie liceum sporo przesadzalem z trawka, ale prawdziwy lęk zaczal sie kiedy dostalismy z kolega cos co mialo byc lsd a bylo jakims syfem przez ktory nie moglem zasnac 28 godzin. Oczywiscie nakrecilem sie ze zwariowalem i ze ten drag nigdy nie minie. Glupi ja. Teraz wiem (tak mysle) ze to nie on spowodowal u mnie stan z ktorym borykam sie do dzis lecz byl tylko zapalnikiem czegos co ma poczatek juz w dziecijstwie. Zawsze bylem wrazliwy, jestem muzykiem, za mlodu troche chorowity i mama wpoila mi ze zawsze trzeba sie mna zajmowac itp. Odkad zaczal sie strach (moje glowne objawy miliardy strasznych mysli, poczucie nierealnosci, porazajaca mysl ze moglbym cos sobie zrobic a bardzo nie chce, bezsennosc i powalone sny bardzo realistyczne i jeszcze pare innych, te ktore wymienilem najbardziej przeszkadzaja) wiele nauczylem sie o moim stanie. Czytalem duzo ksiazek o leku i nauczylem sie paru technik ktore bardzo pomagaja. Jednak wciaz mam to gdzies w sobie i czasem wraca. Wiem ze nic z moich strasznych wyobrazen sie nie stanie bo nigdy ze nie stalo i wiem ze to tylko strach. Jednak kiedy sie pojawia jest tak intensywny ze ciezko go przelamac. We wtorek ide na pierwsze spotkanie psychoterapii grupowej bo chce z tym walczyc. Myslicie ze to moze calkiem minac? Calkiem czyli zeby juz nie musiec myslec o tym ze wroci i w rezultacie zeby nie wrocilo. Przepraszam za chaotyczny post ale pisze telefonem gdyz nie mam chwilowo innej mozliwosci.
×