Cześć,
od 6 miesięcy leczę się chemioterapią w szpitalu onkologicznym, jestem na 5mg lexapro od roku. Na początku było ok, potem znośnie, a teraz już ciężko mi się tam wraca, niedługo zaczynam kolejny cykl chemii. Chciałabym coś dzięki czemu czas spędzony tam będzie przebiegał lżej. Raczej nie żadne benzo (ze względu na właściwości uzależnianiające) ani hydro (przerabiałam, ale w tym wypadku nie pomaga), tylko coś co mogłabym brać codziennie, co by mnie uspokajało. Nie mam już napadów paniki, ale czuję, że opadam z sił i moją jedyną rozrywką jest wgapianie się w tv na zmianę z wgapianiem się w sufit.
Przed powrotem do szpitala nie zdążę spotkać się ze swoją psychiatrą, a ta szpitalna jest masakryczna, więc wolę zapytać Was o radę, żeby wiedzieć w którym kierunku celować lekowo.
Myślałam o małych dawkach relanium, bo całkiem dobrze na nie reagowałam, ale chyba łatwo się od tego uzależnić.
Pozdrawiam serdecznie.