Skocz do zawartości
Nerwica.com

dem199

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia dem199

  1. dem199

    Zagadka

    tegretol, tisercin, haloperidol. Jest coś jeszcze czego nie umiem wytłumaczyć. Np. przemieszczanie się bez chodzenia. Albo jeden kolega mi powiedział że go dotknąłem a ja byłem 2 metry od niego. Jeszcze ruszające się przedmioty i jak skłamałem to moje oczy zmieniały wygląd, dosłownie. Ludzie mi mówili że widzą zło w moich oczach albo gdy ze mną rozmawiali to nie patrzyli mi się w oczy jakby się bali. -- 28 wrz 2014, 17:26 -- Teraz mam uczucie że jestem przygnieciony tym drugim nie mam woli aby żyć.
  2. dem199

    Zagadka

    Ani Go nie czuję ani nie widzę po prostu ciągle mnie gnie, wykręca w taki agresywny sposób. Kiedy mówię do siebie to jakby ktoś do mnie mówił. Miałem EEG i tomograf komputerowy i wszystko jest w porządku. Ten ON to jak gdyby ciało wysyłało mi znaki i mocne impulsy również w postaci rozmów ze sobą nieswoim głosem. I ciągle kłamię. Kiedy powiem kłamstwo wykręca mnie i mam wrażenie że drwię sam z siebie. Miałem sen ale taki dziwny jakby nie sen w którym w głowie miałem ciągle kłamstwa i coś strasznego czaiło się żeby mnie ukarać za te kłamstwa.
  3. dem199

    Zagadka

    Siema. Myślę sobie zapytam ludzi i skonfrontuję różne punkty widzenia. Mam zagwozdkę nad tymi wszystkimi diagnozami medycznymi i szczerze od niedawna przestałem się zastanawiać nad tym co mówią Lekarze. A lekarze mówią że to schizofrenia zaraz później że jestem psychopatą rodzina mówiła że asperger tak na 99% ale zmieniła zdanie jeszcze zaburzenia osobowości i niedojrzałość. Ale nie o tym. W wieku przedszkolnym miałem przykre zdarzenie które mogło mieć wpływ na moją seksualność. Zaraz po tym zobaczyłem coś jakby to nazwać wcielenie zła. Konkretnie postać z kreskówki. I pojawiła się myśl czy raczej idea żeby zostać najgorszym skurwysynem, kimś takim który nie dopuszcza w ogóle pojęcia miłości ale wtedy chyba jeszcze nie wiedziałem czym jest miłość. Zamknąłem się w domu i przez 18 lat wymyślałem i praktykowałem to zło. Przykład oczywiście brałem z telewizji, gier komputerowych, książek. Wyglądało to tak że jak aktor grałem diabły złych ludzi ciągle walczyłem z wyimaginowanymi przeciwnikami. Zdarzało się że pojawiła się dziewczyna która mi się spodobała. Wtedy zaczynałem nią manipulować i sprawiało mi chorą przyjemność to że czuje do mnie jakąś miętę a ja i tak nigdy z nią nie będę. No i spotkałem osobę z którą naprawdę chciałem być. Ona sama mnie wyłowiła. I w końcu otworzyłem się na innego człowieka. Ale kiedy wydobyłem z siebie szczerość to wyszło coś o czym w życiu bym nie pomyślał. Pojawił się ten drugi. Miałem iść z kolegami i przeżyć swój pierwszy raz a on przejął nade mną kontrolę. Zaprowadził mnie do kościoła i powiedział że ci koledzy i ta dziewczyna mnie w konia zrobili i że bóg ma dla mnie inny plan i że mam zostać księdzem. Od tamtej pory czuję że cały czas kłamię w myślach, mówię nie swoim głosem i wykręca mi całe ciało. Do tego Wciąż pojawia się on i szydzi ze mnie szydzi z tego kim jestem. Do tego cały czas wypomina błędy i porażki ale najgorsze jest kłamstwo. To tak jakbym się wstydził tego co robię i myślę. A szczerze mówiąc kompletnie nie wiem co robię i myślę. Nie mogę zająć się najprostszą rzeczą bo od razu czuję że to głupie. I powiedział jeszcze jedno co mnie zastanawia. Że cały czas mnie ktoś w chuja robi. Lekarze mówią że to przez narkotyki i mieszanie ich z lekarstwami. W dodatku czuję się ciągle przez kogoś obserwowany wyśmiewany. Sięgam po szklankę i myślę że strasznie dziwnie to robię. Że strasznie głupio niezdarnie. Nawet pisząc to teraz czuję że głupoty opowiadam. Proszę jeśli ktoś się z czymś takim spotkał to byłbym wdzięczny gdyby mi odpowiedział bo nie wiem co mam robić. Czuję kompletną niemoc niechęć do czegokolwiek bo to głupie. Wszystko jest głupie. Myśli ruchy zachowania są głupie albo raczej powiem "NIE MOJE". Leki na to nie działają.
×