Skocz do zawartości
Nerwica.com

megi-i

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez megi-i

  1. nie umniejszając BROŃ BOŻE Twojego problemu z alkiem, upijanie się z kumplami, w weekendy nie jest niczym "innym". 99% młodzieży (niestety) prowadzi taki tryb życia... niestety zaczyna być to problemem gdy zaczynamy "dorosłe życie" tj. chodzimy do pracy, planujemy rodzinę, dziecko... na takim etapie jestem właśnie ja... za chwilę będę miała ślub, potem chcę bardzo, bardzo dzidziusia (czuję, że będzie moim wielkim ratunkiem - w końcu ktoś bezwarunkowo będzie mnie kochał, będę miała dla kogo żyć) i w tym wszystkim co jakiś czas (w momencie gdy pojawiają się jakieś pierwsze oznaki depresji...) sięgam po alkohol. zresztą właśnie wróciłam ze sklepu... nie ma nikogo w domu... nikogo nie skrzywdzę...
  2. piwo, wino, wódka... może nie w epicentrum choroby ale przed... towarzyszą mi nieodzownie. śmieję się albo płaczę tak bardzo, że brakuje mi tchu... moja mała ucieczka... jestem strasznie głupia... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:03 pm ] a do tego nauczyłam się tak pić, że nikt nie zauważa... a może nie chce zauważyć....
  3. kupiłam mu książkę... "Jak żyć z osobami cierpiącymi na depresję"... nawet nie zajżał... dużo płaczę ostatnio... boję się, że to zalążek powrotu tej cholernej choroby... przeszłam już ją dwa razy. Nigdy tak na 100% nie widział prawdziwej jej postaci - jak facet - sądził, że mam kiepski humor. Jak uporałyście się z tym problemem? .....
×