Skocz do zawartości
Nerwica.com

plaamkaa

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez plaamkaa

  1. I to jest właśnie moim problemem. Próbowałam z tym walczyć pare lat, uczucie zanika, ale przywiązanie zostaje. Dlatego chcę mieć z nim jakiś kontakt.
  2. znajomy-znajoma, raz na ileś się ktoś do kogoś odezwie to mi starczy. Mój chłopak wie o wszystkim co łączy się z moją przeszłością, jak również to że on jest moim mężczyzną :)
  3. a gdyby nie był księdzem też byście tak mówili ? człowiek jest człowiekiem, nie powinno się zmieniać o nim opinni tylko dlatego że jest np. księdzem.. cóż, dzięki za odpowiedzi. :)
  4. Czemu wnioskujesz że miałby to robić ? Nie jestem jakąś psycholką która pisze wiadomości 7/7 dni bez przesady ;]
  5. uwierz mi że gdybyś znała całą historie to nie ja jestem tą samolubną, jego zawsze stawiałam nad siebie.
  6. Ponieważ był ważną osobą w moim życiu przez długi okres czasu i w pewnym sensie ślad po nim zawsze będę miała w pamięci. Ciężko jest się pogodzić ze stratą takiej osoby. Powinniśmy próbować naprawić to na czym nam zależy, prawda ? Nie wymagam wiele, chcę tylko wiedzieć co u niego słychać. Nie mam zbyt wielu przyjaciół, a on był jednym z lepszych. Czasami siedzę sama w domu i wchodzi mi w myśli, zastanawiam się jak się ma co prowadzi do tego że w konsekwecji myśle o tym co było, a nie potrzebuje tego do szczęścia. Jedynie mi to przeszkadza w codziennym życiu a nie chcę niczego zepsuć z moim obecnym chłopakiem.
  7. gdy powiem mu w jego głowie pojawi się światełko "nadal coś do mnie czuje, znowu ją skrzywdzę" i po kontakcie ;p już to kiedyś przerabiałam
  8. nie myślałam o aranżowaniu spotkania ani teraz, ani w przyszłości. Znajomość chcę utrzymywać przez "internet". Jeśli go spotkam to normalne że nie będę udawała że go nie znam, podejdę przywitam się, pogadam chwilę i pójdę dalej
  9. kusić ? Nigdy nie miałam z nim żadnego romansu ani nic z tych rzeczy. Chcę tylko mieć z nim kontakt. Postaw się na moim miejscu. Wiem że jest księdzem i nie zamierzam tego podważać. Chcę tylko mieć kontakt jak z każdym innym znajomym
  10. merc83 jak pisałam jest księdzem, ma powołanie, ja mam chłopaka z którym wiążę przyszłość. Ja nie chce go "zdobyć" czy przekonać do oddejścia.. chcę po prostu naprawić z nim relacje, żeby można było ze sobą popisać raz na ileś a nie udawać że nie dostało się wiadomości Mój problem polega na tym że nie wiem w jaki sposób mogła bym do niego dotrzeć
  11. jest już księdzem od 3 lat :) nie zamierzam mu w tym przeszkadzać bo powołanie ma i to nie ulega wątpliwości. Znałam się z nim od kiedy byłam dzieckiem, w sumie to troche był dla mnie jak starszy brat :)
  12. przeczytajcie i jeśli wiecie jak postarajcie się mi pomóc. Otóż pare dobrych lat temu kolegowałam się z pewnym chłopakiem naz. X. Niestety nasze relacje zatarły się, ponieważ zakochałam się w nim a nie mogliśmy być razem bo został księdzem.. Mieliśmy dobre relacje mimo różnicy wieku. Teraz mam 21 lat, mam wspaniałego chłopaka lecz cały czas odczuwam brak X. Przykro mi z powodu tego że mimo że odświeżyliśmy znajomość 1.5 roku temu nie moge liczyć na nic więcej niż tylko uśmiech kiedy przypadkowo się spotkamy. W sumie nowe relacje opierają się tylko na tym i może 2 dłuższych rozmów niestety przez internet, ponieważ mieszkamy bardzo daleko od siebie. Nie potrafię go rozgryźć. Nie wiem jak do niego dotrzeć. Każda próba nawiązania jakiegoś kontaktu kończy się nie powodzeniem. Nie liczę że będziemy najlepszymi przyjaciółmi, ale brakuje mi z nim kontaktu. Nie mogę się rozczulać i mu o tym powiedzieć, ponieważ ze względu na to co do niego czułam oddali się już całkowicie na wszelki wypadek. Nie chcę tu opisywać całej historii, jeśli będzie potrzeba wtedy to zrobię .. No cóż, liczę na waszą pomoc. Pozdrawiam.
×